 |
Minęły dopiero lub aż cztery miesiące,a ze mną z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej.
|
|
 |
Niech mi ktoś pomoże,bo nie umiem się pozbierać.
|
|
 |
Serce - pompa do krwi,nic więcej.
|
|
 |
Teraz już wiem co to ogromny ból,więc gdy ktoś mówi ,że cierpi,nie mówię,że się domyślam,tylko mówię,że doskonale dobrze wiem...
|
|
 |
Wyciąłeś mi serce.Nie mam po co żyć.
|
|
 |
W życiu kieruję się sercem,nie rozumem.Niestety.
|
|
 |
mam przy sobie ludzi, którym potrafię się zwierzyć bez pomocy alkoholu.
|
|
 |
każdy skrawek mojego ciała, każdy centymetr mojej duszy, życzy Ci samych obrzydliwie beznadziejnych dni.
|
|
 |
Po prostu uwielbiam być ignorowana, olewaną, niewidzialną. Uwielbiam, gdy ktoś odwołuje ze mną plany na rzecz kogoś innego. Uwielbiam być krytykowaną i oskarżaną, o coś czego nie zrobiłam, przez ludzi którzy nawet nie wiedzą jak mam na nazwisko. Zbiera mi się , aż na odruch wymiotny lub łzy (jeśli komuś też taka opcja pasuje) jak jeszcze raz pomyślę, o tej beznadziejnej sytuacji w jakiej się znalazłam. Życzę wam, żebyście się zarazili jakimś cholerstwem i wyginęli. Serio.
|
|
 |
problem polega na tym, że cholernie mocno się w to angażuję, nie zwracając uwagi na okoliczności czy też opinie , sugestie i rady otoczenia, a przy okazji mam jeszcze nadzieję, że on robi to samo. na moje nieszczęście, nigdy ta nadzieja się nie sprawdza
|
|
 |
wiem, że bardzo Ci przeszkadza to, że mam kogoś innego. Wkurza Cię to, że tak szybko o Tobie zapomniałam, że tak łatwo udało mi się wyleczyć z Twojego zapachu, brązowych oczy i miękkich ust. Irytujesz się, gdy inni mówią o mnie i o nim w Twoim towarzystwie. Tak bardzo byłeś pewien, że wrócę do Ciebie, rzucę się do kolan i będę błagać byś mnie pokochał. A tu taka niespodzianka. Jesteś zły, że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, bez Ciebie.
|
|
 |
Dlaczego mi to robisz!? Dlaczego za każdym razem,kiedy mijamy się na ulicy rzucasz tylko chłodnym "cześć" z kamienną twarzą i się odwracasz!? Tak jakby to co było kiedyś nic nie znaczyło,jakbym teraz nie umierała z miłości do Ciebie...To boli tak bardzo,że czasem płacząc nie mogę nabrać powietrza
|
|
|
|