 |
Chwilowo zastanawiam się nad zawieszeniem,więc żegnam się z wami.
|
|
 |
W moim pokoju,w samym rogu,za szafą stoi parasol.Nie byle jaki.Twój parasol.Dałeś mi Go w deszczowy dzień,kiedy odprowadzałeś mnie do domu ze spaceru,żebym nie zmokła. Nie oddałam Ci go.Nie wiem czemu.Ale wiesz,teraz mam pamiątkę. Będzie mi zawsze przypominał o Tobie.Nie oddam Ci go. Będzie czekał ukryty za szafą na dzień,w którym podejmę jakąś poważną decyzję,na dzień w którym zdecyduję co dalej,może na dzień,w którym znów będziemy razem? Kto wie.
|
|
 |
Brakuje mi tych cudownych letnich popołudni,kiedy niebo było bezchmurne,słońce nie było widoczne,niebo było białe,padał deszcz, a ja leżałam na łóżku ,słuchałam muzyki i płakałam ze szczęścia.Przepiękne chwile.
|
|
 |
w słowach cichych skąpana jak w deszczu...
|
|
 |
Jeżeli położę się tutaj,
jeżeli po prostu się tu położę,
czy położyłbyś się ze mną i po prostu zapomniał o świecie?
|
|
 |
Ty przychodzisz jak noc majowa,
biała noc, uśpiona w jaśminie,
i jaśminem pachną twoje słowa,
i księżycem sen srebrny płynie...
|
|
 |
A temu, kto zapomina - przeznaczono wiecznie pamiętać.
|
|
 |
Najtrudniej ocalić tych, którzy tak bardzo zakotwiczyli się w cudzych sercach.
|
|
 |
Zostaliśmy tak skonstruowani, że słabniemy, gdy jesteśmy sami.
|
|
 |
Chcę Ci dać tyle szczęścia, ile sama nie miałam.
|
|
 |
Nie oczekuj stabilizacji w szczęściu. Nie ma nic bardziej niestabilnego. Smutek jest stabilny, pewny. Szczęście budzi niepokój.
|
|
|
|