|
Stałeś się tak niesamowicie obcy,zamknąłeś się przede mną. Kiedyś traktowałeś mnie zupełnie inaczej,więc co się stało? Czym sobie zasłużyłam na to,żeby być traktowana jak obcy przez osobę, która podobno mnie kochała?! Czym!??
|
|
|
Przy mnie byłeś sobą.Tylko przy mnie.Przy kolegach musisz grać. Więc czemu teraz grasz również przede mną? Nie chcesz spojrzeć wgłąb siebie?
|
|
|
Zniszcz mnie, złam moje rozdarte serce.Bo moim brzemieniem jest miłość, której nie mogę już udźwignąć..
|
|
|
Jak chorym trzeba być,żeby kochać tak wiele miesięcy,lat i dalej płakać przez jedną i tą samą osobę?
|
|
|
Wraz ze stratą nadziei straciłam również siebie. Ta prawdziwa ja siedzi gdzieś w środku i nie chce wracać.
|
|
|
głupio jest nic nie czuć i być na wszystko obojętnym..oto jak bardzo niszcząca może być miłość,niszczy całego Ciebie,od środka. A potem zostaje tylko cząstka Ciebie i masz wrażenie,jakbyś nie był sobą..
|
|
|
miłość to szanowanie ludzkich uczuć, a nie wystawianie ich na próbę
|
|
|
nikt nigdy nie dał mi tego, co Ty dajesz jednym spojrzeniem, słowem, gestem
|
|
|
nikt nigdy nie dał mi tego, co Ty dajesz jednym spojrzeniem, słowem, gestem
|
|
|
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, trudną i krytyczną, z wszystkimi moimi wadami.
|
|
|
najgorsza z życiowych ról-mieć na ustach śmiech, a w sercu ból
|
|
|
pamiętaj, że na świecie jest facet, który jest szczęśliwy, bo Ty jesteś szczęśliwa
|
|
|
|