 |
Jak to skąd wiem, że masz depresję ? Przecież każdy ma depresje.
|
|
 |
Nie ma happy end'ów i nie ma ludzi, którzy nie ranią, nie ma łatwych dróg i nie ma życia, które przynajmniej raz nie wzbudziłoby w nas pragnienia śmierci.
|
|
 |
zatrzymał się przede mną, zaciskając mocno w dłoni kwiatka. nie tulipana, czy różę, jak przystało na dzień kobiet. machał mi przed oczyma konwaliami. - wiem, że je lubisz. - mruknął, jak gdyby miało to załagodzić słowa, którymi ostatnio mnie naszpikował. - co ma moje lubienie przy fakcie, że są chronione? - przez ułamek sekundy obce emocje mignęły w Jego oczach, takie bynajmniej odebrałam wrażenie. - chronione? jeśli są chronione tak kurewsko dobrze jak Twoje serce, to mam kłopoty. ale jak widzisz... - urwał, jakby dalsza część nie była przeznaczona już dla mnie. poprosiłam, by dokończył. - jedną ochronę przerwałem. tą w okolicach Twojego mostka też dam radę, kochanie.
|
|
 |
Zdecydowanie powinnam postawić na samotność.
|
|
 |
Nie robię tego specjalnie,to jest przyzwyczajenie, a raczej powinno być to traumą, znaczy ja sama nie wiem co to jest, zawsze było tak, że to ja byłam tą złą, krzywdzącą ludzi, pamiętam jak rodzice zaczęli mnie nie znosić, bo inni rodzice przychodzili ze skargami że ciągnę ich córeczki za włosy po podłodze czy kopie chłopców w brzuch, chociaż nie, rodzice nie znosili mnie już dużo wcześniej, chyba jedyne czego chcieli od życia to bycie ze sobą i dobra praca, bez zbędnych balastów w postaci dzieci, później interesowali się mną tylko wtedy, gdy ktoś dzwonił, bo jego dziecko wychodząc ze mną, wróciło kompletnie nawalone, zjarane czy pozbawione dziewictwa, rodzice zawsze powtarzali mi tylko jaki to zły wpływ mam na innych , nie zdając sobie sprawy jak źle ich stosunek do mnie, wpływa na mnie, więc nie mów mi, że przeze mnie cierpisz, to zdanie brzmi dla mnie równie neutralnie co "chodźmy na fajkę", nie poruszysz mnie w ten sposób, nie zmienię się, jestem zepsuta, wciąż jestem nienaprawiona
|
|
 |
Że co, że masz dość tego roku? Daj spokój, ja już 3 stycznia miałam kompletnie dość tego roku, teraz nawet nie potrafię wyrazić mojej odrazy na wzmiankę o dwa tysiące dwunastym.
|
|
 |
Musisz tylko oddychać, to wszystko. Do cholery, oddychaj.
|
|
 |
Cięte blizny na dłoni wcale nie znikają tak szybko jak bym chciała, a ludzie wciąż nie przestają ranić, mimo tylu wyrzuconych z siebie mechanicznie, wyuczonych, sztucznych "przepraszam".
|
|
 |
Och wróć, wróć, no wróć, wróć, wróć. Wiesz, z biegiem czasu wydaje mi się, że 'wróć', to jedyne słowo, które znam.
|
|
 |
Chyba już nie umiem, kurwa, wypłukałam się, alkoholem wypłukałam z siebie wszystko co ważne.
|
|
 |
nie było prościej kilka lat temu. wtedy po prostu nie przychodziły ci do głowy tak chore pomysły jak oddanie facetowi serca. z rumieńcami na policzkach oddawałaś kanapki.
|
|
 |
[5] Nie idź spać, dopóki nie osiągniesz sukcesu. Posłuchaj mnie, jestem tu aby ci dziś powiedzieć - możesz tu stanąć, zrobić salto, cieszyć się tego i dostać kasę za dobrze wykonane salto, ale nie osiągniesz sukcesu, dopóki nie będę ci musiał dać diamentu za to co zrobiłeś. Nie osiągniesz sukcesu, dopóki nie powiesz: "Nie potrzebuję tej kasy! Bo mam ją tu - w sercu!" [♥ Alistair Overeem]
|
|
|
|