 |
Parę razy zawiodłam Cię mocno.
A dziś jak Nigdy chciałabym to cofnąć..
|
|
 |
Ta nadzieja umiera, kiedyś byłeś mi bliski.
Teraz wątpię, bym mógła Cię kiedykolwiek odzyskać.
|
|
 |
Siedzę w pustym mieszkaniu, myślę o tym jak było.
Pytam czemu to wszystko się tak szybko zużyło.
Czy to miłość w ogóle, skoro zgasł już ten płomyk.
Cały ból w tym momencie nie jest mi oszczędzony.
|
|
 |
Widzę jak stoisz w oknie, mi brakuje oddechu.
I nie jestem już adresatem Twoich uśmiechów.
|
|
 |
Rozmawiałam dziś z Tobą, byłeś w fatalnej formie.
Chodź nas nie ma, to nigdy nie porzucę tych wspomnień.
|
|
 |
Co dzień myślę o Tobie, nic dziwnego w tym nie ma.
Płace dość słoną cenę za te wszystkie wspomnienia.
Trudno ich nie doceniać, teraz daje Ci słowo.
Wciąż pamiętam jak to jest, kiedy Ty byłeś obok!
|
|
 |
On dla innych był zwyczajny, taki grzeczny, nienerwowy.
On dla innych był zwyczajny, a dla Zosi wyjątkowy.
|
|
 |
Lecz z naiwnym snem...
Zdrada znowu zwyciężyła.
|
|
 |
na pewno dzisiaj żałujesz i w brodę sobie plujesz
za nic cię nie przepraszam,za nic ci nie dziękuję
|
|
 |
Rany w mięsie, kobieto zmień się, proszę
Jesteś warta milionów, on uczucia daje grosze
Nie chciała słuchać, demonem był jej król
Ten czuły ból, ten piękny ból
|
|
 |
Idę o zakład, że wszystko będzie grało. Ułoży się kochanie, co by się nie działo.
|
|
 |
A karma jest zołzą pokaze Ci samotnosc
|
|
|
|