 |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
 |
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
A z dnia na dzień coraz więcej powodów do uśmiechu . Z dnia na dzień coraz więcej Jego w moim życiu .
|
|
 |
Nigdy nie myślałam, że można kogoś tak bardzo pokochać, a później spotkałam Ciebie.
|
|
 |
każde z nich stara się znaleźć w tym drugim siłę, której mu brak.
|
|
 |
byłeś. czas przeszły. czynność zakończona. / czedar
|
|
 |
przy Tobie na nowo uczę się uczuć/ waznajestobecnosc
|
|
 |
pewnego dnia powiem 'tak' i już zawsze będę szczęśliwa/ waznajestobecnosc
|
|
 |
a ten twój cudowny kolor oczu niedługo, cholera, wyprowadzi mnie z równowagi . / ansomia
|
|
 |
co będzie, gdy ci powiem, co tak na prawdę czuje? / ansomia
|
|
|
|