 |
Jeżeli umrę wcześniej niż Ty, chcę w następnym wcieleniu być córką Twoich dzieci. Chętnie posłucham, jak opowiadasz swoim wnukom naszą historię miłosną.
|
|
 |
Ciekawe jak zareagowałbyś na myśl, że jesteś całym moim światem. Na Twojej twarzy pojawiłby się uśmiech, czy łzy ze wzruszenia? Zadzwoniłbyś do mnie, szepcząc, że tęsknisz, czy wróciłbyś do komputera, aby nabić kolejny lewej w tej głupiej grze?
|
|
 |
Tak wyobrażam sobie swój własny pogrzeb, moje łóżko jest nieco wygodną trumną, rozlana herbata to łzy mojej przyjaciółki, tak gorące jak przyjaźń wypełniająca nasze serca. Dlaczego tu leżę? Przez amatorskiego wynalazcę, który chciał zbadać, czy tęsknota może zabijać. Przecież Cię tutaj nie ma.
|
|
 |
Jeśli kobietę ogarnia złość mężczyzna powinien dotknąć swoimi ustami jej ust i trzymać tak długo, aż złość zmieni się w namiętność.
|
|
 |
Obudziła się w środku nocy z uczuciem lęku, że na coś już jest za późno , a drugiej szansy nie będzie.
|
|
 |
Kiedyś wszystko się ułoży. Dwa metry pod ziemią.
|
|
 |
Miłość jest jak je*any nowotwór - najpierw powoli Cię wyniszcza a na koniec zabija, nie pytając o pozwolenie.
|
|
 |
-masz remont w domu ?
-nie, dlaczego ?
-bo masz na ryju tyle gładzi szpachlowej, że o ja pier*ole .
|
|
 |
Było fajnie przez chwilę, depresyjnie przez długie miesiące.
|
|
 |
Życie jest jak obiad w szkolnej stołówce. Nie dostajemy tego, na co mamy ochotę, tylko to, co jest tego dnia przewidziane.
|
|
 |
"jesteś silna, dasz sobie radę" - oczywiście, że tak, jestem chodzącym posągiem, a wszystko odbija się ode mnie ,wcale nie cierpię, i to nie prawda, że co noc wylewam łzy, a poduszka jest mokra i brudna od łez zmieszanych z tuszem do rzęs.
|
|
 |
Jak myślisz, dlaczego tak żadko mówie o swoich uczuciach, problemach, zmartwieniach. Mogę płakać godzinami w poduszkę, siedzieć całą noc w ciemnym pokoju nie usnąć chodźby na chwile. Mogę wypisywać swoje smutki w pamiętnikach i notesach ale nigdy się komuś wygadać. Wole wszystko dusić w sobie, już taka jestem. Po za tym po co mam się wyzalać, opowiadać godzinami o moich problemach o tym jak sobie nie radzę i jak to wszystko traci sens skoro i tak ktoś odpowie kilku wyrazowym zdaniem "będzie dobrze". Łatwo im powiedzieć, bo to nie ich problem.
|
|
|
|