 |
mam kogoś kto mi mówi te dwa proste słowa,
TYLKO one dają mi moc by dalej tu egzystować
|
|
 |
jaki masz interes w tym, by sprowadzic mnie na dno?
|
|
 |
odpierdol sie ode mnie, bo sie za ciebie wezme solidnie i konkretnie (!!!)
|
|
 |
obok siebie obudzimy się rano, jak nam pisano,
bo mnie wciągnie to bagno bez Ciebie,
choć czasem w bagnie podtapiamy siebie,
chcę mieć tu codziennie obok mnie,
bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni, kiedy jest źle
|
|
 |
w tych pojebanych czasach, gdzie wszystko trwa chwilę
szukałem Cię przez lata i dzisiaj DLA CIEBIE żyję
|
|
 |
znowu stoimy pod drzwiami,
znowu coś jest nie tak między nami,
choć się kochamy mamy problem znów,
i ja mam spakowany plecak i brak mi słów
|
|
 |
widzę w Twojej twarzy, ktoś Cię wcześniej mocno zranił
|
|
 |
rzucasz krótki uśmiech, ja pije wódki łyk i przez chwilę, zanim usnę myślę 'z kimś już mógłbym być' i chwile później wpadasz na mnie w przedpokoju, Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje..
|
|
 |
to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie,
jeszcze, choć mieszkamy w jednym mieście to
wcale się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie
|
|
 |
gdy jeszcze będziesz spała, wezmę oddech nasz, zmieszam go z namiętnością, którą chcę Ci dać
|
|
 |
proszę, rozbij tą szybę, proszę, rozbij to lustro, chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo, proszę, otwórz tą klatkę, proszę, otwórz tą celę, chcę na to patrzeć i niech zniknie cierpienie
|
|
|
|