  |
Nie potrzebuję wskazówek na drodze życia, potrzebuję kogoś kto mimo mojego błędu zawsze będzie przy mnie. / net!
|
|
  |
nie mam sił patrzeć jak, niszczysz wszystko co sobie poukładałam. ~schooki~
|
|
  |
zrobił krok w moja stronę i spojrzał mi prosto w oczy po czym złapał mnie za biodra i przygarnął do siebie, a ja poczułam oślepiające pożądanie. Nasze twarze stykały się i czułam jego ciepły oddech na skórze, wbiłam swoje usta w jego a, serce zaczęło bić mi jak oszalałe, cieszyłam sie ze go mam, bo wiedziałam że on czuje to samo, wiedziałam że pragnie mnie tak bardzo jak ja jego, wiedzialam ze że cholernie za mną tęsknił i wiedziałam że już nigdy mnie nie zostawi. ~schooki~
|
|
  |
Kocham go, jest wszystkim co mam, jest moim szczęściem, a jego ramiona sa przytulnym miejscem, do którego moge wracać o każdej porze dnia. Jego uśmiech sprawia, że serce bije mi coraz mocniej, a każde słowo wypowiedziane z jego ust otula moje uszy. Najwspanilsze, sa jego pocałunki, które uwielbiam. Potrzebuje go, każdego dnia, potrzebuje jak tlenu. ~schooki~
|
|
  |
i choć życie często kopie w dupę, nie rezygnuj ze swoich planów, marzeń, uczuć... nie poddawaj się, bo to najgorsze co byś mógł zrobić. ~schooki~
|
|
  |
Śmieszne jest to, że inni mnie oceniają, a wiedzą tyle co nic. :) ~schooki~
|
|
  |
Chciałabym być odporna na ból, by znosić każde Twoje przykre słowo... ~schooki~
|
|
 |
sezon na budzenie pieszczotą słońca i wodne szaleństwo, uważam za otwarty!
|
|
 |
siedzieliśmy razem na dachu przez noc, która wydawała się wiecznością. brakowało nam tchu podczas rozmowy, tak byliśmy nienapojeni sobą nawzajem. nazywałam gwiazdy Twoim imieniem a Ty nieudolnie brałeś mnie na barana, żeby ułatwić mi ich dotknięcie i sprawić, żebym była bliżej nieba, które zawsze starałeś mi się uchylić. Ty tego nie potrzebowałeś, twierdząc że to ja jestem Twoim niebem. teraz siedzę tu sama. znowu nie mogę złapać oddechu, ale nie jest to spowodowane nadmiarem słów. najbardziej bolesne jest to, że nie mogę spojrzeć w niebo. nawet nie wiesz jakie trapiące jest siedzenie z zamkniętymi oczami. przecież obiecałam sobie, że już więcej na Ciebie nie spojrzę. przecież w każdej z tych pieprzonych gwiazd jesteś Ty.
|
|
 |
kocham skurwysynów, którzy potrafią wylać wiadro wody na moją jedyną odpaloną zapałkę, którą nieusilnie starałam się wskrzesić przez tak długi okres czasu po czym mają problem, że zgasła.
|
|
 |
kiedyś najlepiej nam się rozmawiało milcząc. teraz milczymy bo najgorzej jest nam rozmawiać.
|
|
 |
wtedy jeszcze nie wiedziałam, że tak wszystko się potoczy , że co dzień będę czuła twój zapach i patrzyła w te oczy .
|
|
|
|