 |
Musisz, czasem musisz uciec, musisz zabrać kurtkę, wyjść, musisz trzasnąć drzwiami, musisz odejść z przeszklonymi oczami. Musisz zostawić go ze wspomnieniem Ciebie jako tej słabej, kruchej istoty, która Go najbardziej potrzebuje, podobnie jak Ty masz mieć w głowie Jego obraz - z twarzą w dłoniach i krzykiem, który odbił się echem o ściany. Nie wolno Wam zostać na tych samych metrach kwadratowych, dusić się toksycznością i obrzucać się wciąż pretensjami. Musicie odetchnąć. I musicie się kurewsko źle czuć, nie móc odnaleźć spokoju i zrozumieć, że tylko przy sobie jest Wam stuprocentowo dobrze.
|
|
 |
Jestem bezradny jak Ty. A wiesz, co jest najgorsze? Że uczę się z tym żyć i staję się tym, kim najbardziej nie chciałem być. / vixen
|
|
 |
Na pytanie: „Co się dzieje z twoim życiem?” chciałoby się odpowiedzieć: „Nie wiem, ja tu tylko sprzątam”. Z akcentem na ‘tylko’, w domyśle ‘ciągle’.'
|
|
 |
Wolała cierpieć w ciszy, niż udowodnić innym, że mieli rację. / crazydream
|
|
 |
Pierwszy krok – podjąć ryzyko, drugi – pozbierać się po niepowodzeniu.
|
|
 |
I czasem kiedy nie możemy się zdecydować wybieramy po prostu łatwiejsze rozwiązania.
|
|
 |
brak powodów by zostać jest dobrym powodem by odejść.
|
|
 |
jeden zwykły buziak w policzek a jak uszczęśliwia.. / maniia
|
|
 |
że what? ja mam schizy czy jest burza w środku grudnia?
|
|
 |
Siedzi to we mnie - chęć odwdzięczenia się ludziom, częściej za wszystkie gówna, mniej za dobre rzeczy, ale pomińmy. Szczypta chamstwa, w sumie to nawet spora, lecz nie uściślajmy. Lubię jak ktoś się musi starać, jak coś go to kosztuje i nie lubię dawać siebie za nic. Nie lubię jak ludzie nie dają nic od siebie, choć ja czasem nie poświęcam nic, równocześnie oczekując. Tak, bywam naprawdę niewdzięczna. I chyba to polubiłeś.
|
|
 |
Rodzice przeważnie kazali mi założyć dodatkowy sweter czy wsunąć się pod koc, gdy zmarzłam. U babci była pierzyna, która bardziej dusiła niż ogrzewała. Każdy facet poza Nim? Odruchowo na dotyk mojej zimnej dłoni reagował dygnięciem i odsunięciem się. Jest jedyną osobą, która panikuje jakimś "jaka jesteś zimna, chodź tu", przygarnia mnie do siebie i znosi lodowate części mojego ciała stykające się z Jego gorącym brzuchem.
|
|
|
|