 |
|
"Błagam, dość mam, ile można unieść co dnia na barach?"
|
|
 |
|
szkoda, że nie zależy Ci tak, jak obiecywałeś.
|
|
 |
|
"Myślałem, że bez ciebie umrę, i chyba umarłem, a teraz tylko udaję element scenografii. I sam się szwendam ulicami, tyle tu wspomnień o tobie, że mógłbym z nich spokojnie stworzyć cały wszechświat."
|
|
 |
|
"twoje łzy, i nasz lęk, że nie damy rady"
|
|
 |
|
"Myślałem, że się Ciebie pozbyłem. Przestałem darzyć uczuciem. Wspomnienia wróciły gdy chwyciłaś za moją koszulę."
|
|
 |
|
Czy się boję? no proste. Przeraża mnie las nocą, przeraża mnie wiatr, jesień, spadające liście, zimne powietrze i pustka. Twój brak mnie przeraża, trzęsące się ręce, łzy na policzkach, i drżące wargi.
Przeraża mnie to, że bez CIEBIE zwyczajnie umieram.
|
|
 |
|
"Ty może nie wiesz, lubię jak się śmiejesz, ja wiem jedno, to wszystko proste dla mnie nie jest. "
|
|
 |
|
"nie zamykaj się w sobie, bo ja daję Ci słowo
- jestem cały czas z Tobą, chociaż myślisz , że obok."
|
|
 |
|
"a gdy mi źle, charatam sobie ręce."
|
|
 |
|
nie, nie tęsknie całokształtnie za nim, tęsknie za sposobem w jaki się zachowywał, tęsknie za jego sposobem bycia, tęsknie za tym błyskiem w oku i za tym denerwującym strzelaniem palcami, a najbardziej tęsknie za tym kiedy mu pisałam, że jest mi źle i cholernie dobrze by było jak by tu był, on pół godziny później stał przed moim domem z paczką lejsów i czteropakiem lecha,
|
|
 |
|
"-współczuję Ci tych problemów..
- czemu?
- bo ja bym tego nie wytrzymała i tym wszystkim pierdolnęła." - J.
|
|
 |
|
i może chciałabym żebyś był i żebyś mi pomagał i podnosił gdy upadnę. i żebyś przytulał, całował, mówił prawdę i żebyś był zawsze, zawsze bez względu na wszystko. tak po prostu. / notte.
|
|
|
|