 |
Wiele odczytasz z twarzy i oczu, czasem wystarczy spojrzeć by poczuć.
|
|
 |
nie nazwę Cię skurwysynem , bo nic do Twojej matki nie mam
|
|
 |
Mam ochotę Cię obiąć. Wokół szyi.. drutem kolczastym.
|
|
 |
brałabym Cię, jak ZUS pieniądze.
|
|
 |
wiem, że to banał, ale lubię jego głos.
|
|
 |
Ty tam na górze. dlaczego pozwalasz na to by to wróciło ? ej, przecież wiesz jak bolało. dlaczego znów muszę o Nim myśleć ? dopiero co wyrwałam się z tego uzależnienia. Boże, choć o to proszę, by już nigdy więcej On nie zjawił się w moim rozdrapanym sercu i w nienormalnych myślach / samowystarczalna
|
|
 |
|
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj./esperer
|
|
 |
wiesz jak wtedy się czułam? nijak. jak nikt ważny, potrzebny. całymi dniami chodziłam po domu nie mogąc znaleźć sobie miejsca. wieczorami i nocami zapijałam ryja, by chociaż na chwilę zapomnieć, później chwiejnym krokiem wracałam do domu, ledwo zasypiałam w swoim łóźku, bez Ciebie tak ciężko było zasnąć. budziłam się w południe, później znów włóczyłam się po domu i znów wychodziłam wieczorami, to było błędne koło, nikt nie mógł mnie ogarnąć. wśród znajomych byłam obecna ciałem, wszystko inne należało do Ciebie. myśli krążyły wokół Twojej osoby. czułam się jak śmieć, jakby ktoś gniutł moje serce śmiejąc się przy tym, a tym kimś byłeś Ty. nigdy nie życzę Ci takiego cierpienia, bo to kurwa cholernie bolało, a nie swędziało. / samowystarczalna
|
|
 |
"My philosophy in life is don’t regret anything you do, 'cause in the end it makes you who you are."
|
|
 |
No I'm not saying I'm sorry
One day maybe we'll meet again
|
|
 |
niech mi to ktoś wytłumaczy, Boże pomóż zrozumieć, po co było to wszystko? dlaczego osoba, którą tak kochałam, musiała aż tak cholernie i dotkliwie mnie zranić? dlaczego aż tak kurwa musiało boleć? po co to było? bym dziś stała się tą osobą, którą stałam się po Jego odejściu? bezuczuciową dziewczyną, bez grama uczuć w sobie, nie potrafiącą kochać i odrzucającą uczucia od siebie. nie potrafiącą się w nic zaangażować i uciekającą, gdy tylko zaczyna robić się poważnie. trzymającą ludzi na dystans, potrafiącą być dla kogoś miłą, a za pięć minut mając konkretnie wyjebane w to co czuje. po co to wszystko? Boże.. ja nigdy nie chciałam ranić.. / samowystarczalna
|
|
|
|