 |
|
nasza siła to władza, pęka ostatnia nić, dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic.
|
|
 |
|
grzechów było wiele dobrze wiem, nie jestem święty. jestem jedynie człowiekiem i cały czas popełniam błędy.
|
|
 |
|
i myślę ile jeszcze mam kredytu w Twoim sercu, połamany ludzik, bez Ciebie wszystko nie ma sensu.
|
|
 |
|
ból pomoże przetrwać z pióra atrament, bo tak jest w życiu
masz dość go i płaczesz. amen, na drugi dzień ono i tak toczy się dalej.
|
|
 |
|
styczniowy deszcz tworzył na gałęziach drzew sople, w powietrzu parował Twój ciepły oddech.
|
|
 |
|
te dni się skończyły a koniec jest końcem, życie życiem jaka róża takie kolce.
|
|
 |
|
nie da ci spać sumienie, ale właśnie się go pozbyłeś i teraz zupełnie bez utrapienia mijają ci wszystkie chwile.
|
|
 |
|
więc pijesz i pijesz, i wiesz, coś mi to przypomina, pragniesz więcej dopaminy, ja też nie mogę się powstrzymać.
|
|
 |
|
czy te oczy mogą kłamać? jej oczy nie kłamią,
zabiłaby za mnie, zamordowałbym za nią,
nieśmiertelne dusze, przez każdą burzę,
aż ziemia się zatrzyma, ani chwili krócej. ♥
|
|
 |
|
niech to trwa, nigdy się nie kończy, nawet śmierć nas nie rozłączy!
|
|
 |
|
takie myśli szczere, nie przypadkiem powiedziane O.S.T.R. solo teraz już wiesz co jest grane.
|
|
 |
|
komu mam wierzyć, co nazwać zaufaniem? czym jest honor, szacunek, duma, prawda ponad prawem.
|
|
|
|