 |
''Z niektórymi nie gadam, choć czasem bym chciała. Się porobiło, już nie dzielimy razem ławki choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki.''
|
|
 |
Każdy po nad każdym, ty, filozof z kosmosu,
dajesz komuś rady, to sam się do nich stosuj,
to co ważne dla nich, jak pieprzone produkcje,
żyje tylko dzięki czemu, za co mogę umrzeć, aha.
|
|
 |
przejesz się tym szczęściem, to możesz się porzygać.
|
|
 |
Haa, wypijmy za błędy, droga nie tędy, szczerzysz zęby,
ejj ,zdejmij już ten uśmiech, przyklejony do gęby,
|
|
 |
bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną.
|
|
 |
jest tak i to se wbij do bani, jeśli nie chcesz cierpieć to też przestań ranić
|
|
 |
chociaż kłamstwem nas karmią, wiemy jaka jest prawda, nawet z betonu czasem róża wyrasta.
|
|
 |
dobrych ludzi w moim życiu mniej z każdym dniem, czarnym sercom na mej drodze odcinam tlen.
|
|
 |
cześć, nie chcę szczeniackich wyznań, ale chcę być bliżej Ciebie niż syjamski bliźniak.
|
|
 |
bo liczy się przyjaźń, ta twarda jak cement, "kocham Cię brat" słowa, najlepszy komplement.
|
|
|
|