głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika maartu

Nie wiedziałam tylko czy to przeszłość  czy teraźniejszość jest dla mnie pewniejszą drogą do lepszej przyszłości..   bezimienni

bezimienni dodano: 12 maja 2012

Nie wiedziałam tylko czy to przeszłość, czy teraźniejszość jest dla mnie pewniejszą drogą do lepszej przyszłości.. / bezimienni

dziękuję    ! teksty bezimienni dodał komentarz: dziękuję ; *! do wpisu 12 maja 2012
Jakieś słowa rzucone na wiatr  delikatne dotyki niby przypadkiem  pustka między moim a jego oddechem. Cisza. Coraz słabiej słyszalne kroki. Nagle wszystko zniknęło.   bezimienni

bezimienni dodano: 12 maja 2012

Jakieś słowa rzucone na wiatr, delikatne dotyki niby przypadkiem, pustka między moim a jego oddechem. Cisza. Coraz słabiej słyszalne kroki. Nagle wszystko zniknęło. / bezimienni

Czy można przestać kochać niebo tylko dlatego  że czasem jest burza?

bezimienni dodano: 10 maja 2012

Czy można przestać kochać niebo tylko dlatego, że czasem jest burza?

jakim wariatem trzeba być  żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.

definicjamiloscii dodano: 9 maja 2012

jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.

Od dłuższego czasu wszystkie mury  które tyle czasu budowaliśmy z naszej miłości  zaczynały pękać  aż w końcu zupełnie runęły. Byłam gotowa odejść  zostawić Cię  przerwać codzienną mękę  kłótnie i problemy. Tak bardzo czułam się bezradna i zupełnie wykończona tym  co ostatnimi czasy działo się w naszym związku..Chciałam się uwolnić  zacząć normalnie funkcjonować. Spojrzałam w Twoje oczy  chcąc powiedzieć 'żegnaj'.. Przeoczyłam tylko jeden element  wciąż kocham Cię całym sercem.   bezimienni

bezimienni dodano: 8 maja 2012

Od dłuższego czasu wszystkie mury, które tyle czasu budowaliśmy z naszej miłości, zaczynały pękać, aż w końcu zupełnie runęły. Byłam gotowa odejść, zostawić Cię, przerwać codzienną mękę, kłótnie i problemy. Tak bardzo czułam się bezradna i zupełnie wykończona tym, co ostatnimi czasy działo się w naszym związku..Chciałam się uwolnić, zacząć normalnie funkcjonować. Spojrzałam w Twoje oczy, chcąc powiedzieć 'żegnaj'.. Przeoczyłam tylko jeden element- wciąż kocham Cię całym sercem. / bezimienni

Jak się dziś czuję? Sama nie wiem. Przepełnia mnie rozczarowanie  smutek  ale nie złość. Po prostu zbyt wiele sobie obiecywałam  nastawiałam się na inny bieg zdarzeń. Jestem zawiedziona i tak cholernie mi przykro  że ktoś  w kim pokładałam wszelkie nadzieje  zmienił się tak diametralnie w bardzo krótkim czasie. Co u mnie? Serce mi się łamie a płuca umierają od nadmiaru nikotyny  reszta jeszcze jakoś funkcjonuje  żyję  chwilowo.   bezimienni

bezimienni dodano: 8 maja 2012

Jak się dziś czuję? Sama nie wiem. Przepełnia mnie rozczarowanie, smutek, ale nie złość. Po prostu zbyt wiele sobie obiecywałam, nastawiałam się na inny bieg zdarzeń. Jestem zawiedziona i tak cholernie mi przykro, że ktoś, w kim pokładałam wszelkie nadzieje, zmienił się tak diametralnie w bardzo krótkim czasie. Co u mnie? Serce mi się łamie a płuca umierają od nadmiaru nikotyny, reszta jeszcze jakoś funkcjonuje, żyję, chwilowo. / bezimienni

mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle  że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał.  powtarzałam  Jego słowa  ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta  czytając z nich wszystko.   uwielbiam Cię...   powiedział  a ja posłusznie powtórzyłam  jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny.   nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie  a Ty zasłużyłaś na wiele więcej.   dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko    odparłam . Jego wargi  przylegające teraz do mojego ucha  wygięły się w uśmiechu.

definicjamiloscii dodano: 8 maja 2012

mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.

dziękuję    teksty bezimienni dodał komentarz: dziękuję ;* do wpisu 8 maja 2012
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego  jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi  pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl  iż jest jedyną osobą  która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości  nie da zapomnieć  lecz pozwoli żyć normalnie  pamiętając.

definicjamiloscii dodano: 8 maja 2012

zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.

byłam jego małą dziewczynką. z nosem  upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą  którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał  kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą  która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment  kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę  aby naszym największym problemem było to  że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa  uciekają bezpowrotnie.

abstracion dodano: 7 maja 2012

byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.

czekałam na Ciebie doskonale wiedząc  ze już nie wrócisz. zupełnie  ironicznie   tak samo jak za dziecka  kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies  a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem  naiwnie go wołając.

abstracion dodano: 7 maja 2012

czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć