 |
Ta pieprzona obojętność wypisana w jego oczach i w jej sercu. | mamotobieniedobrezdanie
|
|
 |
Widziałam go, znowu. Szedł gdzieś, przechodził przez rynek. Nie myślałam o tym jak się tam znalazł, ani skąd ja się tam wzięłam. Mogłam przez chwilę obserwować jego swobodne i pewne ruch. Kiedy odwrócił się w moją stronę zauważyłam, że kącik jego ust wzniósł się ku górze, ale nie patrzył na mnie. Zbliżała się do niego jakaś postać, którą zauważyłam dopiero, gdy ją objął. Od razu zaczęły we mnie buzować emocje, jednak zaczęłam sobie wmawiać, że to zwykła koleżanka. Usiedli na ławce i zaczęli o czymś rozmawiać, a ja powoli podeszłam, aby usłyszeć choć jedno słowo. Gdy byłam już na tyle blisko, aby wiedzieć o czym mówią usłyszałam "Kocham Cię" wypowiedziane z jego ust. "Jasne, łudź się, że to koleżanka" powiedziałam do siebie w myślach i czym prędzej skierowałam się do przystanku. Kiedy byłam już prawie przy ławce nagle znalazłam się w domu. Dopiero wtedy zaczęłam się zastanawiać co jest grane. Zorientowałam się, że to sen, kiedy obudził mnie dźwięk telefonu. | mamotobieniedobrezdanie
|
|
 |
Pogrążyłem się w starych melodiach Pezeta docierając do kawałka "nieważne" i tknęło mnie tak bardzo, że nieświadomie wpisałem zakodowany głęboko w głowie Twój numer, otrząsnąłem się słysząc głośne 'czego no?'. Zabolało. | chodz.sie.wtul.mala
|
|
 |
Nie ma już myśli o nas, sa kumple, dragi i wódka dookoła. | chodz.sie.wtul.mala
|
|
 |
Powinienem, czuć utratę sił gdy ode mnie odeszłaś ale mówiąc szczerze bardziej boli mnie fakt że przed nim teraz klękasz. | chodz.sie.wtul.mala
|
|
 |
Nie ma mojego szczęścia bez niej. | chodz.sie.wtul.mala
|
|
 |
Mam nadzieje, że miło było Ci się mną bawić. Nie dziw się teraz, że mam Cię za nic. | chodz.sie.wtul.mala
|
|
 |
Największe z moich marzeń to Twoje serce.| chodz.sie.wtul.mala
|
|
 |
5 minut przed tym jak miały sie na mojej ulicy zaświecić latarnie zeszła z GG.. dziwne..
|
|
 |
Kochaj mnie, bo kto jeśli nie Ty? | chodz.sie.wtul.mala
|
|
 |
stałam pod klasą czekając na lekcje, on miał lekcje w sali obok. siedział na ławce i cały czas się na mnie patrzył. podszedł do mnie kolega z klasy, zamieniliśmy parę słów, po czym zaczął mnie gilgotać. zaczęłam krzyczeć, a zarazem śmieć się głośno. on to usłyszał, wstał z ławki, podszedł do mnie, chwycił mocno za rękę i pociągnął do siebie. na jego twarzy zobaczyłam niezbyt wesołą minę. popatrzył mi głęboko w oczy, po czym powiedział: 'mała, nie rób mi tego. dobrze wiesz, że jestem zazdrosny o każdego kolesia, który cię dotknie', ja patrząc w jego oczy, uśmiechnęłam się i powiedziałam 'wiem' po czym pocałowałam go w policzek. za chwilę zadzwonił dzwonek. to była chyba najlepsza przerwa do tej pory..
|
|
|
|