 |
|
jeszcze jakiś czas temu nie miałam czasu usiąść i na spokojnie pomyśleć o problemach. nie było chwili, bym miała możliwość pobycia z samą sobą. często wychodziłam z domu, rozmawiałam przez telefon, zapraszałam znajomych do siebie lub odwrotnie. a teraz, zadręczam się wszystkim częściej. nie dlatego, że znalazłam na to czas. po prostu odeszli ludzie, którzy mieli być na zawsze. zostawili mnie Ci, którzy śmiali się nazwać przyjaciółmi. [ yezoo ]
|
|
 |
|
jest ciężko, bo ludzie, którzy uważali się za przyjaciół, odeszli. [ yezoo ]
|
|
 |
|
przykro mi tylko, że przestaliśmy ze sobą rozmawiać. że przyjaźń, którą sobie obiecaliśmy po niespełnionej miłości, nie pojawiła się. że zburzyliśmy wszystko to, co razem pielęgnowaliśmy. że nie spotykamy się, a co gorsza, nie jesteśmy nawet na 'cześć'. a najbardziej boli to, że przestaliśmy się wzajemnie szanować. oboje. [ yezoo ]
|
|
 |
a miliony motylków w brzuchu, odstraszyłam przystawiając pistolet do skroni. / rap_jest_jeden
|
|
 |
złapałam go za rękę, powietrze było przesiąknięte jego zapachem, mogłabym się nim dusić, to byłaby zdecydowanie najprzyjemniejsza śmierć. / rap_jest_jeden
|
|
 |
tu kilku ludziom nie podam już dłoni. niech sobie idą, idą się pierdolić.
|
|
 |
|
Zaczynam od nowa. Bez chłopaka, bez przeszłości, bez pierdolenia się z sentymentami i próbą uszczęśliwiania każdego. I chuj, będę przeginać z alkoholem, palić fajki i flirtować z facetami. Dokładnie tak jak wtedy, gdy jeszcze nikt ni złamał mi serca./esperer
|
|
 |
napływają mi łzy do oczu, gdy widzę dziewczynę która ma pęknięte serce, jest załamana i zdecydowanie cierpi, a najgorsze, że właśnie patrze w lustro. / rap_jest_jeden
|
|
|
|