|
Gdy serwowali nam porażkę - odmawiałem im. Bo chciałem być i chciałem mieć. I chciałem znaleźć balans. I skasowałem kilka bryk,dostałem w pysk - nie dając ciała. Bóg się pewnie modli za nas, święty Piotr zatrzasnął drzwi. Ty - wiesz co? Nie żałuje dziś.
|
|
|
Choćbyś drapał do krwi płaty martwego naskórka.
Nie pozbędziesz się blizn, głęboko w sobie ich poszukaj.
|
|
|
Melisa, tabletki, valerin? Reklamy kłamią - mówisz po cichu do siebie gdy Twoja pięść znów spotyka się ze ścianą.
|
|
|
Czuje jak od środka rozszarpują mnie bestie. Złość,przekleństwa,nienawiść i wieczne pretensje. Każda z nich ma swoje imię..
|
|
|
Czasem myślę że zło chyba we mnie tkwi już dawno.
Tylko śpi i czeka aż światła zgasną.
|
|
|
Ich setki słów na wietrze, ich gesty, ból.. - to piękne.
Bunt przeciwko światu i całej reszcie.
|
|
|
Gdy zamykasz drzwi za sobą,jakby ktoś mi kradł tożsamość..
|
|
|
Za żadną cenę życie słabych zmienia w mocnych.
Lub unicestwia, idą na przemian - rozkmiń.
Tu start jest nieważny, ważne jest jak kończysz.
|
|
|
Tu policzki nie znają ust matek, za to dobrze znają chodnik.
Wyraz ich twarzy nie zdradzi bezradności.
|
|
|
Jestem na poziomie szczerości który zawstydza innych.
|
|
|
I wszystkie drogi prowadziły właśnie tutaj, w jego ramiona. Tu był Rzym i Eden, i przystań, i port, i drzwi otwarte do lasu, i nadzieja.
|
|
|
I oto w jedno popołudnie uświadomiłam sobie, że znużyła mnie rutyna. Pragnęłam wolności, brakło mi jej, modliłam się o nią.
|
|
|
|