 |
Nie, nie mogę mu ulec po raz kolejny. Nie mogę sobie na to pozwolić po naszej ostatniej rozmowie. Co z tego, że ja dałam swoje warunki, a on zwyczajnie powiedział, że musi wszystko przemyśleć, że napisze za jakiś czas? Nic, kompletnie nic z tego nie ma, ponieważ nie odzywał się przez tydzień. I nagle dzisiaj postanowił się odezwać, tak nagle mówiąc, że nie mógł wcześniej pisać. Ale co mnie to tak naprawdę obchodzi? Już nic. Bo dał mi wyraźnie do zrozumienia, że dla niego nasza znajomość nic nie znaczy. Ja oczekuję jednego, on zaś drugiego. Jednak skończyło się moje pobłażanie. Nie będę tkwić dłużej w znajomości, która nie ma żadnej przyszłości. Skoro po przeszło trzech latach on wciąż nie jest gotowy zadzwonić, ani przyjechać, to mówię sobie dość i idę inną ścieżką. Taką gdzie nie będzie miejsca dla niego. Ostatecznie to zostało zakończone.
|
|
 |
To nie miało tak prawa się ułożyć. On nie miał prawa zagościć na dłużej w moim życiu, a jednak pozwoliłam mu na to. Dziś mam do siebie o to pretensje, bo nie wiem czemu tak zrobiłam, nie wiem czego chciałam. Czy może brakowało mi jakiejś bliskości i miłości? A może pragnęłam za wszelką cenę przyjaźni, aby nie czuć się samotna pomimo, że miałam wtedy już kogoś? Od przeszło trzech lat szukam odpowiedzi na te pytania i wciąż nie mogę ich znaleźć. Zaczynam się coraz bardziej w tym gubić, bo ciężko mi zrozumieć czego ja naprawdę chciałam wtedy od życia. Dlaczego go wpuściłam do swojego serca, skoro wiedziałam już wtedy, jak ludzie potrafią ranić i zdradzać. Może gdybym nie popełniła wcześniej błędu z wybaczeniem zdrady, to nie dopuściłabym nowej osoby do swojego życia, ale zrobiłam to. I muszę dziś płacić za to bardzo wysoką cenę. Muszę zmierzać się z tym wszystkim co się ze mną od środka dzieje. Muszę walczyć z myślami, jak i swoją słabością. Muszę uważać na każdy ruch, który popełniam.
|
|
 |
A Ciebie Mój PiorreczQ kocham najmocniej na świecie . I nie oddam Cię w życiu żadnej innej kobiecie !
|
|
 |
w związku z zaistniałą sytuacją mam Cię gdzieś.
|
|
 |
Gdybym coś zmienić mógł pomiędzy nami,
to dziś wolałbym, żebyśmy się nigdy nie spotkali.
|
|
 |
tak bardzo chciałbym Cię nie kochać tak bardzo.
|
|
 |
Życie to sztuka, sztuka wyborów.
|
|
 |
W tych pojebanych czasach gdzie wszystko trwa chwilę,
szukałem cię przez lata i dzisiaj dla ciebie żyję.
|
|
 |
Nie chcę widzieć cię więcej, to koniec, cześć.
|
|
 |
Już cię nie kocham. Żegnaj.
|
|
 |
Nikt nie będzie cię kochać tak bardzo, jak ja. Dlaczego to nie wystarcza?
|
|
 |
- Nie chcę cię skrzywdzić.
-To dlaczego to robisz?
|
|
|
|