 |
|
Siedząc na schodach ,paląc kolejnego szluga płakałam . Płakałam jak małe dziecko . Płakałam prosząc Boga ,żeby zlitował się nade mną . Dławiłam się własnymi łzami , nie mogłam wydusić z siebie innych słów oprócz 'Boże zlituj się ' . Nie rozumiałam dlaczego wszystko skupiło się na mnie ,dlaczego nie mogę mieć normalnego życia , dlaczego na każdym kroku mam problemy . Chciałabym położyć się spać z myślą ,że gdy jutro wstanę nie będę musiała znów zmagać się z przeciwnościami . Chciałabym ,ale to nie możliwe , bo póki co to ciągle w życiu mam pod górkę
|
|
 |
|
już nie rośnie tętno i wszystko mi jedno
|
|
 |
|
Tylko czasami jeszcze łudzę się, że zadzwonisz i po moim 'halo' ,powiesz 'pomyłka', a ja wtedy uśmiechnę się szeroko i bez cienia smutku odpowiem 'tak. zdecydowanie nasza znajomość była pomyłką. '
|
|
 |
|
Robienie pierwszego kroku - to właśnie odróżnia zwycięzców od przegranych.
|
|
 |
|
Wariaci, podobnie jak dzieci, nie dają za wygraną, dopóki ich życzenie nie zostanie spełnione.
|
|
 |
|
myślę by zadzwonić wciskam pierwszą z cyfr kilka lat życia mija, nim wybiorę drugą z nich
|
|
 |
|
Kołyszę się na nitce
nieokreślonych pragnień.
|
|
 |
|
Czasem, kiedy bardzo czegoś pragniesz, kiedy nie możesz myśleć o niczym innym, gdy czas zamarza, zamiera i wcale nie chce płynąc, a do wytęsknionego spotkania jeszcze doba, jeszcze nieskończona noc, jeszcze godziny, nie wierzysz, ze uda ci sie żyć tak długo, żeby to przetrwać. Patrzysz na zegar tak, jakbyś chciał go zabić, rozwalić za to, że wskazówki wcale nie posuwają sie do przodu. Zamarznięty czas to okropny wróg. Wykańcza cie. Powoli pożera, zostawiając tylko tęsknotę, tylko niepokój, tylko głębokie, wewnętrzne rozdygotanie. Zabiera ci sen, zabiera apetyt. Zabiera zdrowe zmysły i trzeźwość oceny sytuacji. Nie zabiera tylko nadziei, która rozpycha ci sie pod zebrami niczym złośliwy tumor.
|
|
 |
|
Starość we wszystko wierzy. Wiek średni we wszystko wątpi. Młodość wszystko wie.
|
|
 |
|
A co jeśli nikt mi ciebie nie zastąpi? Jeśli za nikim nie będę tak tęskniła jak za nim, jeśli przy nikim innym nie będę czuła się tak szczęśliwa i bezpieczna? Jeśli za nikim nie będę płakała tak jak za nim? I co jeśli rana w moim sercu po nim nigdy dobrze się nie zagoi i sentyment pozostanie na zawsze i nadal będę szukała go wzrokiem na ulicy pomimo tego, że będę mówiła, że on już mnie nie obchodzi? Po prostu się rozpadnę
|
|
 |
|
przepraszam, że pytam, ale czy mogłabym pożyczyć skarpetki, które masz w staniku? :D
|
|
 |
|
To nie świat jest popierdolony,to ludziom poprzewracało sie w głowach.
|
|
|
|