|
Rozkwitałam latem. A teraz gnije w nadmiarze jesiennego deszczu. Zamarzne na koniec w chłodzie białego śniegu i żaden promień słońca mnie nie ocali.|k.f.y
|
|
|
Jesien nie jest odpowiednia pora na zaczynanie od nowa. Boje sie. Co jesli i tak znajde tam wszystko przed czym chce uciec? Jesli powietrze na Woli nie bedzie pachnialo jak tutaj? Jesli idac ulicami Warszawy zgubie sie i nie bede w stanie znalezc drogi do domu?A co jesli na Krakowskim Przedmiesciu spotkam wszystko, czego sie boje i nie bedzie tam nikogo, kto zlapie mnie za reke?|k.f.y
|
|
|
Piłam kawę i paliłam papierosy z róznymi ludzmi. Zazwyczaj w zależności od człowieka smakowały inaczej. Czasami w ogole, gdy osobnik ten był daleki od mojego świata. W letnie wieczory z przyjaciółmi papierosy smakowały beztroską, a poranna kawa dnia nastepnego była zawsze błoga. Przy rozmowach o zyciu smakowały powaznie. Mój ulubiony smak, bo powazna bywam nazbyt często. Ukojeniem smakowały przy nerwach przeplatane tabletkami na uspokojenie o zapachu ziołowej apteczki. Gdy odchodziła moja pierwsza miłość, której teraz uważac za „pierwsza”, a tym bardziej „miłość” wcale nie chce, zostawiła przy mojej kawie trzy papierosy do towarzystwa łzom. Przyznam te smakowały gorzko i słodko jednoczesnie, a kawa była obojętna, jak nigdy. Moja druga miłość, a raczej rzekłabym- zauroczenie, z pociągająca mnie wówczas brutalnością odsuwało mnie od tych czynności, by posiąść moją wyłączną uwagę. Ten smak ujawniał się dopiero po czasie, lecz zdecydowanie był jednym z najlepszych.|k.f.y
|
|
|
To nic złego rozpaść się czasem na kawałki.
|
|
|
Kochaj się we mnie. Kochaj się ze mną.
|
|
|
Bolą mnie miłości, których nie przeżyłem. Przerażają mnie śmierci, w których nie brałem udziału. Lękam się światów, w których nie zamieszkam. Boję się siebie, którego nie znam.
|
|
|
Bo nie zostawia się tych, których się kocha, tylko dlatego że czasem jest ciężko. Właśnie wtedy trzeba zostać i trzymać się razem.
|
|
|
Chwytam Cię za rękę i trzymam jak szczęście. Jesteś moim życiem i wszystkim tym co piękne.
|
|
|
Idealna relacja bez sprzeczek nie byłaby relacją idealną - bo tylko podczas kłótni uświadamiamy sobie, jak bardzo zależy nam na drugiej osobie, takie banalne, a tak często o tym zapominamy.
|
|
|
Serce nie potrafi bezinteresownie przejść obok serca, które przyciąga spojrzeniem, ogrzewa uśmiechem, otula słowem. Nie potrafi pominąć duszy, która pachnie uczuciem. Rozsądek potrafi, serce zawsze się zatrzyma z fascynacją patrząc, słuchając, obejmując.
|
|
|
Chciałbym, żebyś dzisiejszej nocy o mnie szeptała przez sen.
|
|
|
"Zapominam jak było, tylko weź mnie nie porzuć. Serce ma swoje racje, których nie widzi rozum. Teraz mam motywację i uśmiecham się częściej. Będę dążył do tego by pomnożyć to szczęście. Ukleimy coś wspólnie, na przekór tym zawistnym. Brak już miejsca, by dopisać ich do czarnej listy. Ty rozświetlasz ten mrok, kiedy zapada ciemność. Już od dawna uważam, że powinnaś być ze mną."
|
|
|
|