 |
"Teraz wiem, że przez całe lata wydawało mi się, że mam czuć się inaczej, niż czułam. Jakoś. Wesoło. Albo nie narzekać. I zapierdalać. Nie umiałam odpoczać. Nie wiedziałam, co lubię naprawdę. Wiedziałam tylko, że mam zacisnąć zęby. Że jak mnie zaczyna, dajmy na to, boleć palec u nogi, to nieważne, nieważne, inni mają gorzej, powstańcy chodzili kanałami i się nie skarżyli, więc idę dalej, nie, nawet nie idę, staram się biec, żeby udawać, że mnie nie boli. I dopóki mi noga nie zacznie odpadać, to będę zapierdalała. A tak nie można. Nie można chodzić bez nogi." Małgorzata Halber
|
|
 |
"Czy przypadkiem nie właśnie dlatego nie odzywasz się do ludzi, nie mówisz im o tym, co w tobie najbardziej wstydliwe, czyli o tym, co siedzi najgłębiej, o tym, dzięki czemu jesteś osobą, a nie Robocopem, czy nie przypadkiem właśnie dlatego nie mówisz o tym, bo boisz się oceny? Że jesteś głupi, słaby i pojebany?" Małgorzata Halber
|
|
 |
"Nie da się na dłuższą metę znieść tego, że trzeba cały czas być fajnym. To jest nieludzkie bardziej niż 'Bravo'." Małgorzata Halber
|
|
 |
"Jeśli notorycznie uciekamy od życia, od prawdy, to człowiek w końcu ani nie jest szczęśliwy naprawdę, ani nie żyje naprawdę. Żyje, udając. Największa lekcja z tego całego epizodu to nie bać się wyjść do ludzi i powiedzieć: potrzebuję cię." Małgorzata Halber
|
|
 |
"Jestem kulką z mięsa i mogę tylko wrzeszczeć: BOLI!!! BOLI!!!, a jak ktoś mnie dotknie, to wypuszczam macki i kolce, a kiedy on coś proponuje, to natychmiast czuję, że muszę w tej jego propozycji zadbać o siebie, bo on nie umie, bo nie wie, co lubię, gdzie się to kupuje i w jakich godzinach jem posiłki. A jestem tak bardzo bezsilna. Ale nie można mi pomóc, bo nie umiem powiedzieć, że potrzebuję pomocy." Małgorzata Halber
|
|
 |
"I szłam ulicą i płakałam, i jechałam tramwajem i płakałam. I czułam się samotna i bezradna jak ktoś, kto nie udźwignie tego wszystkiego o chce jak najszybciej wrócić do domu, bo nie można się obnosić ze swoim bólem i głupio tak płakać, kiedy mijają cię ludzie w lnianych spodniach." Małgorzata Halber
|
|
 |
"Prawdziwe jest tylko to, co wymyślam, i nie przyjdzie mi nawet do głowy o tym rozmawiać. To są połacie bialego mchu, wyobrażenia z zewnątrz nazywane mglistymi, które w mojej głowie są wielkimi ogrodami." Małgorzata Halber
|
|
  |
''Przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy.
Albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu.''
|
|
  |
To Ty decydujesz kim jesteś, kim będziesz. ~schooki~
|
|
 |
Zwykle traktuję siebie zbyt pochlebnie albo mieszam z błotem.
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest kiedy znajdujesz kogoś kto jest taki sam jak Ty. Identyczny. Śmiejecie się z tych samych żartów i zamieracie w tej samej sekundzie. Jedno za drugim skoczyłoby w ogień, jedno zabiłoby za drugie, bo nierozerwalny z Was duet. Myślałaś, że wiesz co to miłość dopóki nie poznałaś jego i okazuje się, że tamto nawet nie ma startu. Potem jeb, codzienność wszystko pierdoli i na początku oszukujecie się, że każdy związek wchodzi na ten etap. Na końcu nie zatrzymujesz mnie nawet kiedy widzisz mnie w drzwiach z walizką. Straciłam moje szaroniebieskie oczy, straciłam moje życie i część serca. Żegnaj./esperer
|
|
 |
Wiesz jak to jest. Mieszkasz z kimś. Widzisz co codziennie, z dobrym i złym humorem, przed i po wstaniu. Kiedy wracasz z pracy, ktoś tam czeka. Z ciepłym obiadem albo awanturą. Widzisz te porozrzucane rzeczy, szafki dzielone na pół, wspólna przestrzeń i przestrzeń "nie ruszaj". Łóżko było świadkiem największych uniesień i największych upadków. Zjarana tona jointów w tych czterych ścianach, zapamiętane miliony rozmów. Miało być na zawsze, miało się nie kończyć, więc kurwa, co się stało, że spakowaliśmy walizy i nic z tego nie zostało?/esperer
|
|
|
|