 |
Nie masz niczego w sobie, na co mogę zwrócić uwagę ,dupku. / antydesta.
|
|
 |
jedno wiem na pewno i widziałem to na starcie . musze być w porządku by u ludzi mieć poparcie . *ddk & rpk - codzienność .
|
|
 |
naprawdę jestem wdzięczny , szczerze dziękuje za wsparcie . gdy nie zapomnę Was , będę pamiętał na zawsze, .! *ddk & rpk - codzienność .
|
|
 |
|
a On - ojciec, głowa rodziny i autorytet, znów jest powodem moich łez. / 2rainbows.
|
|
 |
- za miłość. - powiedziała przyjaciółka, unosząc do góry wysoki kieliszek. - za wiernych facetów. - powiedziałam z sarkazmem, sięgnęłam po butelkę i wypiłam do dna. /n
|
|
 |
|
Mam w sobie Twą ciszę..Jest taka silna od kiedy odszedłeś. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
wiedz, że jestem z Tobą. nie za, lecz pomimo. i wiedz, że łączy nas ta pierdolona, a braterska miłość. ♥
|
|
 |
sprawdzałam wszystkie pomieszczenia w domu kolegi, szukając przyjaciółki, która zniknęła mi z oczu. impreza rozkręcała się na dobre. coraz lepsza muzyka płynęła z głośników, z dołu słyszałam śmiechy i głosy znajomych. otworzyłam drzwi jednego z pokoi, nikogo. w następnym również. gdzie ona się podziała ? podeszłam do czwartych z kolei drzwi. były lekko uchylone. - Tu jes... - urwałam w pół słowa. tak była tam. siedziała okrakiem na moim chłopaku, czule wpijając się w jego usta. serce, które na moment stanęło, uderzało teraz dwadzieścia razy szybciej niż normalnie. zamknęłam usta i trzasnęłam drzwiami. pod powiekami czułam gorące łzy, które próbowały wydostać się na zewnątrz. obraz rozmazywał się coraz bardziej, a ja biegłam, byleby szybciej się stąd wydostać. dopadłam schodów. pokonałam kilka stopni kiedy poczułam ogromny ból w nodze. upadłam. nastała ciemność, a ostatnim co poczułam było uderzenie w głowę. /n
|
|
 |
a kiedy poczuję rosnącą pustkę. wspomnę Ciebie. śmiejące się oczy i ciepłe dłonie. głęboki głos i słodkie wyznania. silne ramiona i delikatne pocałunki. a na koniec dzień w którym zapytałeś czy chcę z Tobą być i dzień w którym odebrałeś mi sens życia. wspomnę i stracę wszystko jeszcze raz. / nieswiadomosc
|
|
 |
pamiętam jak budził mnie pocałunkiem, w ten cudowny sposób rozpoczynając kolejny wspaniały dzień. zawsze robił mi za słodką kawę i choć wiedział że nie jadam śniadań, przygotowywał coś smacznego. otulał mnie kocem gdy w jesienne wieczory drżałam z zimna. kupował czekoladę zawsze, gdy czuł że mam zły dzień. troskliwy i opiekuńczy, 24 na dobę. i kochał mnie. taką ciepłą i prawdziwą miłością. prawdziwą - ale nie wieczną. z czasem przestałam pić kawę, a on nie przyrządzał śniadań. ja nie marzłam, on nie kupował słodyczy. nadal był opiekuńczy i ciepły, ale inaczej. co raz mniej. aż w końcu coś się chyba skruszyło. ani cień dawnej czułości nie towarzyszył mu, gdy zostawiał mnie samą. samą z problemami, życiem i niespełnioną miłością. / nieswiadomosc
|
|
 |
czekam na dzien , godzine , minute i sekunde kiedy znow schowam się w Twoich ramionac
|
|
 |
kiedy jestem zła, do nikogo się nie odzywam. kiedy jestem wkurwiona, przestaję stosować emotki na gg i nadużywam interpunkcji . kiedy jestem smutna, płaczę. kiedy jestem wesoła, ze wszystkiego się śmieję. kiedy jestem obok ciebie, czuje że żyję.
|
|
|
|