 |
|
Pamiętamy to co chcemy, błędy zapominamy. Ej! Nie ma sensu tracić czasu na głupoty.Bezowocne wizje, pomysły idioty. — Michrus
|
|
 |
|
Przez sekundę było pięknie, już nie jest, żyć się tak nie da. W traumie sypie, hajsu nie ma, w tunelu zgasły światełka.— Rest
|
|
 |
|
To co robisz kiedyś i do ciebie przyjdzie. Sam płaciłem nieraz za wyrządzoną krzywdę.— Kafar
|
|
 |
|
Non stop wóda, dragi, hajs i automaty.— Kafar
|
|
 |
|
Nie martw się nasze życie, nasz cel, ich frustracja. Zawsze z tobą, za szczere słowo ogień. Czysta krew, brat bratem, ziom ziomem, wróg wrogiem. — Ostr
|
|
 |
|
Daje słowo, prawda jest tylko jedna i szczera i nie każdy chcę ją znać, bo nie raz depcze marzenia. Dzisiaj wróg, wczoraj przyjaciel, to przez szmatę albo papier.— Rest
|
|
 |
|
Jestem z tobą, gdy umiera miłość. To miało przecież trwać wiecznie, a właśnie się skończyło.— Kafar
|
|
 |
|
Ktokolwiek leci po mnie zostawię szmatę z niczym bo nie ma takiej góry na którą nie mogę wejść i nie dam sobie wmówić, że chmury sprowadzą deszcz. — Sitek
|
|
 |
|
Kiedy tęsknisz to choćbyś uciął sobie rękę będziesz wierzył,że odrośnie.Choćbyś stracił mowę,będziesz mówił do ludzi wierząc,że ktoś usłyszy.Możesz stracić wzrok ale będziesz wmawiał,że świat nadal jest kolorowy.Choćbyś upadał po ilekroć razy to tyle kroć razy podniesiesz się z uśmiechem na twarzy,będziesz mówił,że nie bolało,nawet jeśli dostaniesz mocno w pysk, będziesz prosił o wyrozumienie mimo,że sam przestajesz rozumieć samego siebie.Będą lały się łzy,ale ty,ty przecież nie płaczesz.Wymyślisz sto powodów by zostać w domu i czekać na wiadomość,by przeglądać zdjęcia,by czytać maile,ale nie,przecież przeszłość podobno nie istnieje.Możesz trafiać do obcego łóżka,nazywać je swoim,a po wszystkim,nie spojrzysz sobie nawet w oczy.Choćbyś przytulał ramiona najzimniejsze na świecie,będziesz wmawiać sobie,że właśnie takich potrzebujesz.Gdy tęsknisz wciąż masz nadzieję,że nastanie dzień,w którym znowu zobaczysz ukochaną osobę, wierzysz,choć nikt poza Tobą nie daje na to żadnej nadziei./shony
|
|
 |
|
dzień po zerwaniu znów zwijała się w nocy w kłębek z bólu . nagle zadzwonił telefon. odebrała nie patrząc na nadawcę . - słucham ? - powiedziała głosem, ewidentnie wskazującym na to, że płakała . - śpisz ? - padło pytanie . cholera, mogła spojrzeć kto dzwonił . za późno . - spałam, wiesz, która godzina ? - zapytała, udając ziewanie . - wiem, że jest po trzeciej . wiem, że nie spałaś . wiem, że leżysz teraz w łóżku z podpuchniętymi oczami, owinięta pomarańczowym kocem . wiem, że nadal mnie kochasz i żywisz ogromny żal za to co zrobiłem - powiedział, nie dając jej dojść do słowa . - tylko po to dzwonisz ? żeby powiedzieć mi co u mnie, tak ? no to idź już spać w takim razie, i sobie głowy mną nie zawracaj . bo wiesz, idealnie wiem co u mnie ! - krzyknęła do słuchawki . - chciałem ci powiedzieć, że czuję się jak skończony dupek - szepnął, po czym natychmiast się rozłączył
|
|
 |
|
Nie umiem trzeźwo stawiać kroków, rozpadam się.— melancolie
|
|
 |
|
Nie ma nic oprócz powolnego wyniszczenia.— melancolie
|
|
|
|