 |
|
więc bądź, bo nie różnię się od Ciebie.
też potrzebuję kogoś, jak Ty, w potrzebie.
|
|
 |
|
co mam ci powiedzieć? w życiu jest etapów kilka,
i albo jesteś w chuj wysoko, albo masz przypał, wiesz?
|
|
 |
|
z tamtych obietnic został pył, który rozsypał czas po glebie.
czytaj, że nie zostało nic, dlatego nie ma już mnie i Ciebie.
|
|
 |
|
przecież kurwa nie mówię, że nie jestem bez winy.
z ciężkim sercem nawijam, o tym, że z nami koniec...
|
|
 |
|
nie ma co gadać, po co udawać, że jeszcze coś nas łączy?
|
|
 |
|
czas goi rany? kto tak powiedział?
na tym pieprzonym betonie wciąż leżą wspomnienia.
|
|
 |
|
znasz to uczucie, nie jest ono ci obce,
gdy wiesz, że coś zjebałaś i straciłaś już bezpowrotnie.
|
|
 |
|
wielu woli się zalać, bo świat jest zbyt straszny,
w poszukiwaniu szczęścia - wyruszają na dno flaszki.
|
|
 |
|
zabiłam Cię w sercu, ale olałam żałobę.
|
|
 |
|
widzę, jak mokną serca miast.
|
|
 |
|
wiesz, że mnie nie obchodzi, co pomyśli o mnie
świat, bo nie jestem marionetką, a Ty? niestety tak.
|
|
 |
|
jestem duże dziecko, co się krępuje
powiedzieć tak prosto w oczy, co naprawdę czuje.
|
|
|
|