|
Może to głupie... ale brakuje mi Ciebie. Tęsknie za tobą, chciałabym z tobą porozmawiać chociaż przez pięć minut. Kiedyś sobie żartowałam abyśmy nie rozmawiali przez tydzień. Pytałeś ze smutną miną czemu. Ja obracałam to w żart uśmiechając się do Ciebie. Teraz wiem jak ten żart Cię bolał. Nie wyobrażałeś sobie dnia beze mnie. Ja tego nie doceniałam. Teraz się do siebie nie odzywamy.
|
|
|
Zawsze jednak przychodzi taki moment, kiedy kończy się to, co wydawało się nieskończone. Bo naprawdę wieczne były tylko marzenia o wyswobodzeniu się z jakichkolwiek granic. Każda ulica ma swój kres i każda noc kończy się porankiem. A każda wędrówka przez upojone muzyką miasto prędzej lub później prowadzi do ciszy.
|
|
|
Nie wykluczaj mnie ze swojego życia, tylko dlatego, że nie radzisz sobie z uczuciami do mnie..
|
|
|
Za dużo marzeń, jak na jedno życie.
|
|
|
Potem znów powiem Ci, że możesz mi ufać I to nie jest tak, że już nie lubię Cię słuchać.
|
|
|
w tym mentalnym pierdlu pojebanych spraw.
|
|
|
stwórzmy całość zamiast być ułamkiem.
|
|
|
nie wiem, chyba już nie potrafię kochać albo gniew ukrył gdzieś miłość w twoich oczach.
|
|
|
tęsknie za wszystkim co było kiedyś.
|
|
|
Rób to co robisz brat, świat jest dziki nie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim.
|
|
|
nie wiem, chyba już nie potrafię kochać, albo gniew ukrył gdzieś miłość w twoich oczach.
|
|
|
|