 |
|
Nie podnoś głosu, zmień argumenty.
|
|
 |
|
Znowu dzisiaj nie ćwiczyłam. Piąty rok z rzędu.
|
|
 |
|
Puszysty może być kotek. Ty jesteś po prostu spasiona.
|
|
 |
|
Jeśli już trzeci dzień z rzędu Ci się nie chce to znaczy, że jest już środa.
|
|
 |
|
"Stwarzanie nadziei , gdy w rzeczywistości jej nie ma , to okrucieństwo. Fałszywa wiara wywołuje rozczarowanie , ból i wściekłości , przez co niełatwe sprawy stają się jeszcze trudniejsze."
|
|
 |
|
Mija Cię w pośpiechu blisko setka osób wracających z utęsknieniem do domu lub biegnących na popołudniowy trening. Typowy marcowy dnień otoczony deszczową aurą. Tylko z Tobą nie jest jak na co dzień, prawda? Stoisz niezdolny do jakiegokolwiek ruchu. To dość irracjonalne, że serce złamało Ci się z hukiem, a nikt nie zauważył, nie podbiegł z pomocą. Nawet czas wciąż biegnie tym samym tempem.
|
|
 |
|
Zaczęłam się odchudzać i w dwa tygodnie straciłam aż 14 dni.
|
|
 |
|
- Ile dalibyście mi lat?
- Dożywocie.
|
|
 |
|
-Dlaczego odrzucasz miłość?
-Bo wtedy jestem bezpieczna...
|
|
 |
|
Wiesz, chciałabym teraz być z nim pośród cichej nocy opustoszałego miasta. Znaleźć ukojenie w delikatnym odcieniu jego tęczówek i zdobyć się na ten gram odwagi, by powiedzieć mu prawdę o tym, co czuję. Poczuć ciepło jego warg na czole - znak tego, że zrozumiał. Obietnicę, iż nie zostawi mnie po raz kolejny.
|
|
 |
|
Nie chcę narzekać. Marudzić. Zrzędzić. Nic w ten deseń. Podwijam rękawy i dzielnie zabieram się za układanie swojego życia. Zagryzam wargę. Nie będę płakać. Ani krzyczeć. Nie powiem jak boli, kiedy odłamki serca uwierają mnie w klatce.
|
|
|
|