 |
zabrał mnie ze sobą, choć wiedział, że powinnam iść w przeciwną stronę. odciągnął od marzeń, pasji, ulubionych smaków, książek, filmów, przyzwyczajeń. zabrał mnie do swojego świata, gdzie w powietrzu kłębiła się woń spalanego tytoniu, a po kątach walali się zapici goście. nie chciał, lecz nieugięcie we łzach dalej prosiłam o Jego obecność.
|
|
 |
karcące spojrzenie nauczycieli, urywane wzdychania rodziców, oraz reszty rodziny. zapewnienia, że tak tylko zniszczę sobie życie i przypuszczenia, iż się pogubiłam. zapewne woleliby jakiegoś poukładanego faceta, który ogarnie mnie już na początku vixy, po czym do samego końca bezustannie będzie zabierał mi każdego szluga, czy piwo, jakie wpadną mi w ręce. moje serce? może uzależniło się od nikotyny, może od silnej woni Jego perfum - bez różnicy. był fundamentem na którym budowałam życie.
|
|
 |
-ktoś musi Cie pilnować
-i na nieszczęście trafiło na Ciebie?
-
czy ja wiem czy nieszczęście
|
|
 |
Byliśmy na grupowym spacerze. W pewnym momencie spostrzegłam że idę tylko z nim. Nie przeszkadzało mi to, byliśmy dobrymi znajomymi. Rozmowa kleiła się. Zaczęłam zwierzać mu się ze swoich uczuć , mówiąc, że nie chcę być w żadnym związku , na co odparł : " To przestań szukać ideału.". Nie wiedziałam co powiedzieć, przez głowę przemknęło mi setki myśli, zdołałam wykrztusić :" Znalazłam ideał z wadami. Jednak ja dla niego byłam wyłącznie zepsuta zabawką. " ciężko było mi mówić o przeszłości. Po chwili reszta znajomych dołączyła do nas. Choć na chwilę mogłam oderwać się od wspomnień i cieszyć się chwilami spędzonymi ze wspaniałymi ludźmi./retrospekcyjna
|
|
 |
- pokaż. - polecił wyjmując mi z rąk stary album, kiedy właśnie układałam go, wraz z pozostałymi w szafce. wstałam z podłogi, a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim, opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy. - kto to? - zagadnął, jakby nieobecny, wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. zadawał kolejne pytania, a ja automatycznie odpowiadałam, wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne, krótkie historie. w końcu przerwał tą rutynę. - chciałbym mieć coś takiego. jakąś pamiątkę, po babci, dziadku, i innych. - nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech, co było oznaką, iż nie skończył. - um, kicia, obiecaj mi, że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział, omawiał zdjęcia, a gdy wskaże na Twoje pytając, co to za piękność, zaśmieję się, mówiąc, że jego mama. moja żona.
|
|
 |
bo jak masz złamane serce, to nic Cię nie cieszy. nie cieszy Cię weekend i kilka dni wolnego. w sumie lepiej jest w szkole, bo jesteś wśród ludzi i czasami się uśmiechniesz, właśnie dzięki nim. nie cieszy Cię to, że kupiłaś sobie nową bluzkę albo dostałaś dobrą ocenę. nie cieszysz się, gdy świeci słońce. nie lubię mieć złamanego serca. [niezdecydowana23]
|
|
 |
Zanim odpowiesz , wysłuchaj . Zanim zareagujesz , pomyśl . Zanim wydasz , zarób . Zanim skrytykujesz , poczekaj . Zanim się poddasz , spróbuj ./ ewka11332
|
|
 |
Każdy zna kogoś kto ma przy sobie szczotkę do włosów. :D
|
|
 |
czasem z dnia na dzień zmienia się wszystko .
|
|
 |
i cieszę się, że stać nas na to cholerne "cześć " i " na razie " ./retrospekcyjna
|
|
|
|