|
Mija rok od tych najgorszych wydarzeń, a ja nadal mam wielki żal do Boga, że tak po prostu mi go zabrał i nie chce pozwolić, abyśmy mogli żyć razem w spokoju. Tych dwanaście miesięcy nie sprawiło, że pogodziłam się z jego decyzją. Nadal zdarzają się wieczory kiedy nie wierzę, że to wszystko tak szybko się skończyło. Siadam sama w ciemnym pokoju i zastanawiam się kiedy do mojego życia wróci normalność. Moje teraźniejsze życie jest jeszcze takie pogmatwane. Jeszcze jest tak wiele spraw, w których nie mogę się odnaleźć, chociaż tak bardzo tego chcę. Najwyraźniej rok to jeszcze za mało, aby przyzwyczaić się do tego, że ktoś kogo kochasz tak nagle znika z naszego życia. Do tego potrzeba więcej czasu, cierpliwości, wytrwałości. Jeszcze będę czekać. Może w końcu coś się odmieni. / napisana
|
|
|
Jeżeli nie możesz zrobić wszystko dla miłości to w takim razie to nie jest miłość / i.need.you
|
|
|
Każdy z nas popełnia wiele błędów, ale strata ludzi, którzy są dla Ciebie ważni to nie błąd a koniec świata / i.need.you
|
|
|
Albo ludzie oszaleli albo po prostu to ja ich nie potrafię już zrozumieć. Kiedy mówię prawdę - zupełnie nikt nie wierzy za to kiedy kłamię, że jest dobrze każdy wierzy. Dlaczego ludzie patrzą tak powierzchownie, przecież wystarczy tylko spojrzeć w oczy. Chyba wielu ludzi jest ślepych / i.need.you
|
|
|
Wiem, ze jestem złą osobą ale przecież każdy zasługuję na to by być kochanym, prawda? / i.need.you
|
|
|
Chciałabym cholernie głośno wykrzyczeć wszystko i zadać tak dużo pytań. Ale po co? Przecież ludzie nie słyszą i nie odpowiadają na pytania. Chyba muszę siedzieć i czekać bo przecież każdy z nas jest ciekawy. Ciekawy co jest dalej, przed nami... / i.need.you
|
|
|
niby nie można się unieszczęśliwiać celowo a robię to idealnie. / i.need.you
|
|
|
- Niebo czy piekło?
- Tak.
- Jesteś tu dla mnie.
- Tak.
- Nie! Nie jesteś tu dla mnie. Jesteś tu po mnie.
- Tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo Cię kocham, że kiedy zdecydowałem się wrócić, myślałem... że jesteś moim Niebem. Ale możliwe... że to ja jestem Twoim Piekłem. /Chirurdzy
|
|
|
|
Bo Ty wcale mnie takiej nie chcesz. Wcale nie akceptujesz każdej mojej blizny, nie próbujesz zrozumieć mojego strachu. Ty wcale mnie takiej nie lubisz, takiej niezrozumiałej, takiej innej. Patrzysz na mnie i czasami żałujesz, że nie jestem jak reszta./esperer
|
|
|
Marzę znaleźć dobre rozwiązanie. Jak się nazywa coś pomiędzy być z Tobą, a nie mieć Cię wcale? Może mogłabym być Twoją kochanką? / i.need.you
|
|
|
mój rozum bronił mnie przed obcym ciałem,
niebezpiecznym, nowym światem;
serce jak głupie pobiegło wprost w twe sidła
|
|
|
a przyjaciele? po prostu ich teraz nie ma / i.need.you
|
|
|
|