 |
Co chwila zerkałam na ten cholerny telefon, który miał już więcej razy nie pokazać wiadomości od Ciebie. Głupia nadzieja jednak kazała mi wierzyć, a może jednak napisze? Może to wczorajsze to tylko był zły sen? Że za chwilę na wyświetlaczu swojego telefonu zobaczę wiadomość : " To co młoda, wpadasz w sobotę?", podpisaną Twoim imieniem . Ale ten przeklęty telefon milczy, a ja nawet teraz kiedy to piszę płaczę. Płaczę, bo odszedłeś, zostawiając mnie z tym przeklętym bólem, z tymi łzami i tym cholernie mocnym uczuciem do Ciebie jakim jest miłość .
|
|
 |
Próbowałam sobie wmówić, że coraz mniej dla mnie znaczysz, że z dnia na dzień rzadziej wyczekuję wiadomości od Ciebie... Ale to wszystko to tylko moje kłamstwa . Tak naprawdę codziennie budzę się z nadzieją "a może dzisiaj jednak za mną zatęsknisz" . Całymi godzinami wyczekuję najmniejszego znaku , zerkam co chwila na milczący telefon, obserwuję Twój status i opisy na GG... i tak mija mi dzień.Wiem, że powinnam zamknąć rozdział z Tobą i żyć dalej, jednak ja chyba nie potrafię, a może i nie chcę . Jakaś wewnętrzna siła każę mi wierzyć , że jeszcze będziemy razem, że wszystko się ułoży. Skąd ta nadzieja? Szczerzę, mówiąc nie wiem. Chyba wzięła się po naszej rozmowie, po Twoich słowach: " muszę sobie to przemyśleć" , niby nic wielkiego, a jednak pozwoliło mi uwierzyć, że zrozumiesz jak silnym uczuciem Cię darzę, że wreszcie je odwzajemnisz, że wykrzyczysz mi : "Maleńka ja Cię kocham! "
|
|
 |
I już nie czekam z nadzieją w sercu na wiadomość od Ciebie. Pogodziłam się na dobre z tym, że odszedłeś. Nie rusza mnie nawet Twoja obecność na GG, wiesz co? Nawet zmieniłam Twoją nazwę , teraz jesteś tylko "Łukaszem", a nie "Moim ukochanym". Chociaż potrzebowałam 3 miesiące żeby zapomnieć o tej miłości, to jednak jestem z siebie dumna. A może to nie moja zasługa? Może to przez tego, który teraz pojawił się w moim życiu i pełni w nim jakąś rolę? Hmmm nie wiem, bo przecież i jego tak naprawdę nie mam . Wiem, że teraz mam nowy cel , nowe pragnienia i możliwości. Będę walczyła o swoje szczęście, którym nie jesteś już Ty. Mimo wszystko dziękuję za to, że byłeś i pokazałeś mi świat z innej perspektywy. Teraz jednak pozwól, że zajmę się swoim życiem sama, chociaż możesz od czasu do czasu się odezwać i zapytać co u mnie.
|
|
 |
"Masz samochód, dom,jego niebieskie oczy.
-A może serce chce roweru, 1 pokoju i brązowych oczu kogoś innego?"
|
|
 |
I znam każdy skrawek Jego zdjęcia na pamięć.
|
|
 |
Nie sądziłam że istnieje część mózgu odpowiedzialna za nadzieje, teraz gdy już wiem - proszę o operację.
|
|
 |
|
a gdybym zdecydowała się napisać że nadal Cię kocham, odpisałbyś ? [s]
|
|
 |
Miłość - dowolna ilośc emocji i doświadczeń zachodzących z powodu silnej więzi. Słowo "miłość" może odnosić się do wielu różnorodnych uczuć, stanów i postaw, poczynając od ogólnego zadowolenia, a kończąc na silnej więzi międzyludzkiej. Rozmaitość użyć i znaczeń, połączona z zawiłością opisywanych przez nią uczuć, powoduje, że miłość jest niespotykanie trudna do zdefiniowania, nawet w porównaniu do innych stanów emocjonalnych.
|
|
 |
Bo umrzeć to zbyt mały powód, żeby przestać kochać..
|
|
 |
A jesli ja nie chce nikogo innego prócz Ciebie ?
|
|
 |
nigdy nie pojmiesz co działo się w mojej psychice.
|
|
 |
-Cześć.
-Cześć.
-Co słychać?
-Nic.
-Acha.
-A u Ciebie?
-Też nic.
-Acha.
-No to cześć.
-Cześć... |i pomyśleć, że pół roku temu byliśmy w sobie na maxa zakochani..
|
|
|
|