 |
Na to ile ma umysłów i serca na fali egoizmu
Miłość to morderca, na sentymenty nie ma tutaj miejsca
To już wie wniebowzięty zapalił kiedyś skręta
I najarał się, ale nie znalazł w nim szczęścia
Testował towar cięższy parę razy jak cała reszta
Chciał być fajniejszy, lecz zobaczył, że to mocniej wkręca
Pozostał bierny, to dla niego była lekcja ; ) .
|
|
 |
Taka odpowiedz na szebrane kurestwo , trzymaj fason brat ,jak nawet w życiu ciężko ,
|
|
 |
szczerze czy pierdole fałsz ? znasz na to odpowiedź ..
|
|
 |
Musiałam DOJRZEĆ żeby ZROZUMIEĆ !
Musiałam BŁĄDZIĆ aby drogę ujrzeć ,
Musiałam tam iść żeby sama to poczuć zawiść i zazdrość - masz na to sposób !?
Jak się bronić przed tym jak ktoś źle życzy ? co mam zrobić jak serce mi krzyczy ?
Co z ignoracją co widać tak często , pokaż mi Boże , gdzie mam iść po zwycięstwo . .
Życia egzamin pisze po raz kolejny ..
Po raz kolejny znowu popełniam błędy ..
na bok wrażliwośćc na bok też sentymenty ,
Kolejny raz znowu przepraszam za grzechy ..
|
|
 |
Musze byc pewny ciebie jak sam siebie wtedy jestes moim bratem nawet w ogieńńń pojde przeciez
|
|
 |
Nasze życie mordo, to jedna wielka walka,
Idąc droga swoją czujemy to na własnych barkach,
To jest długa droga, do wybranego celu,
Ten szlak prowadzi mnie czasem do tunelu,
Gdzie na końcu drogi widzę przychylne światło
,
Tunel jest określeniem, że czasem nie jest łatwo,
Móc i działać na tej drodze, rozsądnie człowieku,
Skończyć to,
(A co!) Co zacząłem w pośpiechu.
|
|
 |
Ostatniej nocy nie myliłeś się myśląc, że możemy sobie pomóc
Ostatniej nocy, dla mnie chwile zawisną w powietrzu na wieczność
Ostatniej nocy, jeszcze do ciebie wrócę, obiecałam ci to już
Ostatniej nocy, ostatniej nocy kochałeś się ze śmiercią...
|
|
 |
Znowu dzwonisz
do mnie, jakiś problem k**** masz
maluję paznokcie,nie mam czasu teraz.. Pa
odkładam słuchawkę, jeszcze krzyczysz "proszę oddzwoń"
wyłączam telefon po pogadaj sobie z pocztą
wychodzę na imprezę, gdybym wcześniej to wiedziała
że spotkam tam też Ciebie pewnie poszłabym na mszę
Znowu do mnie mówisz i znowu jesteś głuchy
odwracam się na pięcie,przeklnę nie zawracaj dupy
|
|
 |
Dziewczyno, po co ci to? on cię wcale nie kocha
Woli chłopaków z bloku i wyjść na jointa
Ty siedzisz znów w domu, kto zapłaci rachunek?
Raz pokieruj się głową, a nie tym co czujesz
Wiem, to musi być gorzkie zostawić tak osobę
Z którą dzieliłaś pościel, a w niej sny
I kto wie może miałaś już plany, może tylko marzenia
Może typ nie jest zły, ale to jeszcze szczeniak
Dałaś mu szansę - zmarnował i następne, kolejne
I wiesz komu prędzej to serce pęknie
Wiesz kto będzie cierpieć, a kto nawet nie tęskni
Kto będzie znów łykał nasenne tabletki
Świat jest mały i wielki zarazem, masz niefart
Zamknęłaś się w świecie bez świeżego powietrza
Otwórz oczy i umysł, miłość to artystka
Jesteś diamentem w piasku, różą na blokowiskach...
|
|
 |
nie jestem ładna, ale bystra . ; >
|
|
 |
Najpierw nie mogłaś odejść, bo nie byłaś zbyt silna
teraz możesz już odejść to nie twoja decyzja
sama przyznaj, że już za póŹno by coś naprawić
z miłości w nienawiść, płakałaś tyle razy
bo nie jesteś dla niego zbyt dobra.
|
|
|
|