 |
niesamowite jest to, że gdziekolwiek jesteśmy, patrzymy na to samo niebo.
|
|
 |
przepraszam, że nie jestem jak Ona.
|
|
 |
czyli, że niby się nie znamy ?
|
|
 |
miałeś bezustannie powtarzać, że kochasz, pamiętasz? [ yezoo ]
|
|
 |
uwierz, czasem zdarza się, że musimy powiedzieć sobie do widzenia. ale nigdy nie wiemy, jak będzie wyglądał kolejny epizod następnych dni. chwytaj dziś, nadepnij na jutro, będziesz ze mną zawsze, gdziekolwiek pójdę. życie to tylko gra i od Ciebie zależy o ile pól ruszysz tempo jej przemijania, musisz po prostu pamiętać, że schody nie zawsze oznaczają porażkę, tak samo jak sukces wygranej. więc łap powietrze w płuca mocniej niż kiedykolwiek, zamknij oczy, podaj mi swoją dłoń i zaufaj mi, ślepcowi bez przyszłości, który pragnie dać Ci tyle miłości ile nigdy sam nie otrzymał.
|
|
 |
może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham, o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj.
|
|
 |
póki się nie przekręcę tyle czasu będzie trwał ten manewr, zmaganie z życiem to nie byle jaki bajer.
|
|
 |
wypijemy za te dni, popłyniemy dalej z wiatrem, zrozumiemy, że to wtedy kształtował się nasz charakter.
|
|
 |
chciałbyś popełnić samobójstwo ? to nie takie proste. możesz schować w kieszeni dużą dawkę ketonalu, psychotropy i litrę wódki, możesz siedzieć w zamkniętym pomieszczeniu powoli wpuszczając trujący czad. możesz leżeć w wannie trzymając przy nadgarstku ostrą żyletkę, ewentualnie stojąc w kałuży wody wypuścić całkiem przypadkiem z rąk suszarkę podłączoną do prądu. możesz również posadzić tyłek na chwiejące się krzesło a na szyi zawiązać sobie całkiem mocną pętle. wtedy przypomnij sobie, że w tym momencie 6980000 osób walczy o życie, a ty jesteś tylko kolejnym pieprzonym tchórzem, który pozbawia ich nadziei w lepszy świat.
|
|
 |
siedzę skulona w samym rogu ciemnego pokoju. o cztery prawie puste ściany odbija się tylko cichy szum włączonego laptopa. okna są dokładnie zasłonięte, a drzwi zakluczone. nikt już nie puka, ani nie dzwoni. co jakiś czas tylko pies próbuje wejść drapiąc w drzwi. dopijam kolejną lampkę wina. wychodzę na balkon, stojąc bosymi stopami na wychłodzonych płytkach. kolejny papieros. jakaś mała wzmianka o Nim. cichy szelest liści drzew. serce krwawi, a Ja zapominam jak żyć. coraz trudniej jest trwać, będąc pozbawionym jakiegokolwiek sensu. coraz bardziej nieumiejętnie posługuję się życiem ze świadomością, że zostałam zupełnie sama. [ yezoo ]
|
|
 |
wiedz, że to łamie Mi serce, ale kurwa nie chce widzieć Ciebie więcej. [ vnm ]
|
|
|
|