 |
pierwsze spojrzenie - magia , pamiętam ten moment , gdybym mógł cofnąć czas , spojrzał bym w drugą stronę .
|
|
 |
bądź moją ucieczką od tego całego pierdolonego świata, bądź moim lekiem na każde zło, nadzieją moją bądź, uśmiechem, szczęściem, ulubionym filmem, pierwszym płatkiem śniegu, uzależnieniem. bądź czymś co kocham i czymś czego pragnę. bądź kimkolwiek i czymkolwiek, ale bądź, zawsze, bo rozpaczliwie cię potrzebuję, bo się rozpadam, bo z każdym dniem jest mnie coraz mniej. / niechcechciec
|
|
 |
prawdziwe uczucie, prawdziwa miłość uskrzydla i uczy latać. jeśli nie czujesz tego szczęścia i euforii, to znaczy, że to jeszcze nie jest miłość. / niechcechciec
|
|
 |
chciałabym spotkać miłość, ale taką wiesz.. prawdziwą. chciałabym się w niej zatracić. zaufać drugiemu człowiekowi. mieć pewność jego uczuć po ty by móc się temu oddać w całości. bo to chyba na tym polega, nie? musisz spotkać kogoś takiego kto nauczy cię żyć chwilą, kto pokaże jak nie patrzeć wstecz, kto będzie, ktoś kogo będziesz pewna, że nie skrzywdzi cię zaraz po tym, gdy mu zaufasz. masz dostać od tego kogoś miłością w twarz, tak mocno, żeby pozwolić się nią oślepić. / niechcechciec
|
|
 |
nie jestem zabawką. mam uczucia. uczucia, z których muszę zrezygnować. bo ty nie jesteś wart mojego zachodu, mojej cierpliwości, czasu, niczego. nie będę przy tobie szczęśliwa i nigdy taka nie byłam. muszę więc wymazać cię z pamięci na zawsze. nie mogę pozwolić, byś zniszczył mi resztę i tak już marnego życia. muszę zniszczyć tę miłość, która przepełnia każdy kolejny skrawek mego ciała. muszę wyrzucić cię z serca, by żyć. muszę. muszę wszystkiemu podołać. bo już dość się nacierpiałam z powodu wiary w nasze uczucia, które przecież nigdy nie istniały. / niechcechciec
|
|
 |
Jeżeli masz w sobie na tyle skurwysyństwa żeby obrabiać mi za plecami dupę, to znajdź w sobie chociaż krztynę odwagi, by powiedzieć mi to prosto w oczy
|
|
 |
czuję się naprawdę chujowo. / niechcechciec
|
|
 |
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz, to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość.
|
|
|
|