 |
Tak myślałam dziś o Tobie,ale to normalne już ponad dwa lata mineło,a ja wciąż o Tobie myślałam,jednak coś się zmieniło, nie myśle tak jak dawniej,że Cie kocham,że jesteś jedyny,że cudowny, idealny po prostu książe z bajki.Teraz inaczej myśle,jesteś mi obojętny.
|
|
 |
Gdy pantofelek nie pasował , książe na białym koniu się nie zjawił. Zrozumiałam że życie jak z bajki jest tylko dla nielicznych.
|
|
 |
Chciała się poczuć jak księżniczka. Marzyła o Księciu z Bajki, który przyjedzie do niej na rumaku i nie będzie ukrywał wielkiej miłości. Ona będzie czuła, że on ją kocha. Że kocha ją jak nikogo innego na świecie, taką absurdalnie banalną miłością. Taką, o której inne księżniczki mogą tylko pomarzyć. I stało się jak chciała.
3 lat temu poznała Księcia, który kocha ją do dziś. Który wytrzymuje z nią, jest z nią i cieszy się z nią. Czuwa przy jej boku, gd jej źle i raduje się kiedy ta zdobywa sukcesy.Jedynie Książe nie ma białego rumaka tylko czerwony pierdzący skuterek, którym mknie po drodze, aby w końcu ją zobaczyć. Jak w bajce.
|
|
 |
Była niczym piękna księżniczka
czekająca na ksiecia
On był niczym piękny książe czekający aż jego wybranka pojawi się w pałacu
W bajce by się spotkali,
ale w życiu ciągle by na siebie czekali
|
|
 |
Może na Ciebie czeka Książe z bajki, tylko jedzie okrężna drogą?
|
|
 |
I tak właśnie skończyła się bajka o królewnie która za wszelką cenę go chciała , i o śpiącym księciu.Królewna umarła a Książe się obudził.
|
|
 |
Komar to najlepszy przyjaciel człowieka. Odpędzasz go, przeklinasz na niego, bijesz go i nawet chcesz zabić, a on nadal chce być przy Tobie i nie może przeżyć bez Ciebie nawet jednego dnia.
|
|
 |
|
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuję. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich rekacji, czy też im nie ufam. Ale dlatego, że nie znajduję odpowiednich słów, by mogli choć w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
jebać to. wyłączam uczucia
|
|
 |
|
Przywiążesz się do każdego, kto będzie potrafił Cię dostrzec.
|
|
 |
bywają momenty kiedy czuje Cię obok i wtedy nie liczy się nic więcej poza dokładnym odtworzeniem naszych wspólnych chwil. zamykam wtedy zmęczone, ciężkie powieki, zaciągam się zatrutym powietrzem wokół mnie i znowu przed oczami powstajesz jak feniks z popiołów...II systematyczny_chaos
|
|
|
|