|
Twój oddech staje się wyrzutem mojego sumienia.
|
|
|
Tak to była udana impreza ^^
|
|
|
Od parunastu tygodni jest... nie wiem nawet jak to nazwać. Mam burdel w notatniku i w kalendarzu i w głowie też.
|
|
|
Nie było mnie tydzień. Bardzo intensywny tydzień. Coś się spieprzyło, coś naprawiło, coś dodało, coś odjęło, coś mnie ucieszyło i coś zasmuciło.
|
|
|
Zbyt samolubna żeby dzielić się światem z innymi ludzi.
|
|
|
|
nie kocham go, ale chcę żeby był mój. bez sensu.
|
|
|
Ciemny pokój, w którym zamknięto ciszę. Słoneczny zmierzch, w którym utknęło pragnienie. Smutny dzień, w którym umarła namiętność. Gorzka noc, w którą zamordowano szczęście.
|
|
|
|
Nauczyłam się płakać w myślach, tam nie muszę sie nikomu tłumaczyć.
|
|
|
|
Po prostu mam zajebistą potrzebę, bycia komuś zajebiście do życia niezbędnym.
|
|
|
Nawet słowa straciły swój smak, stały sie zbyt bezcelowe, chore i poplątane by cokolwiek nimi wyrażać.
|
|
|
Jakże mądrym trzeba być, aby ludzką głupotę pojąć?
|
|
|
Ostatnimi czasy już nawet w kalendarzu brakuje notatek.
|
|
|
|