 |
Wchodzisz do szkoły, jest fajnie. Po godzinie na usta pcha się tylko błyskotliwe: ja pierdole ;/
|
|
 |
Zbieram z podłogi wstyd wczorajszych myśli.
|
|
 |
I wciąż słyszę Twój śmiech...
|
|
 |
Wytłumacz mi jedno, bo dla mnie to nie logiczne, po co składać najszczersze obietnice? A potem kłamać jak z nut najpiękniej. Po co? Żeby w moich oczach wyglądać lepiej? O co tak naprawdę chodzi Tobie? Przecież nie ma nic ciekawego w owym sposobie, bo jak z kłamstwem i nieszczerością
można kogoś obdarzyć prawdziwą miłością?
|
|
 |
To wraca, jak bumerang, chcesz go wyrzucić a on wraca. Podobnie jest z tym uczuciem, wyrzucam je a ono ciągle staje mi na drodze, uderza ze zdwojoną siłą.
|
|
 |
Myślałam, ze...tak wiem jak zwykle stanowczo za dużo myślę.
|
|
 |
Wiesz, w rezultacie to już nie boli, już nie szarpie serducha. Po prostu istniejesz, nic więcej, przynajmniej w tym momencie.
|
|
 |
Kwestia mojego załamania wzrosła do granic możliwości.
|
|
 |
Bo ja chce wiecej, duzo wiecej takich dni jak dzisiaj... Chce sie zatopic w Twoim zyciu jak pozwolisz i nigdy Cie juz nie opuscic bo Kocham Cie ponad wszystko :***
|
|
|
|