 |
I troche mi przykro że już Cię przy mnie nie ma.
|
|
 |
Zimno fizycznie, psychicznie, emocjonalnie.
|
|
 |
drugiego człowieka kocha się takim jaki jest, albo nie kocha się wcale.
|
|
 |
Tęsknota jest chyba najgorszą rzeczą.. Tym bardziej, jeżeli się wie, że ta osoba już nie wróci.
|
|
 |
największym cierpieniem dla człowieka jest samotność. nic bardziej nie boli niż świadomość, że straciło się kogoś bliskiego, z kim dzieliło się kiedyś całe swoje życie. często przychodzi to tak nagle i człowiek nie ma na to żadnego wpływu.
|
|
 |
ile razy wybaczasz komuś tylko dlatego, że nie chcesz go stracić?
|
|
 |
cokolwiek się dzieje, nie puszczaj mojej ręki.
|
|
 |
kochałam go tak bardzo, moje serce tęskniło, wyrywało się w jego stronę, nie mogło znieść cierpienia i bólu, który ogarniał je każdego wieczora. siedziałam przy otwartym na oścież oknie, patrząc w oddal, jak migają lampy przy alejce w parku, wypuszczałam z siebie dym papierosowy, który miał w jakiś sposób dotrzeć do ukochanego jako znak, że tęsknię, ale wiatr wracał go z powrotem, prosto w moją twarz, przymykałam oczy, zachodziły łzami, i teraz już sama nie wiem, czy przez cierpienie czy toksczyność fajki. otwarłam je, spojrzałam jeszcze raz w oddal, po czym zaczęłam przekręcać guzik od radia, który wyszukiwał fali, byłam bliżej i dalej, tak jak ciebie, sercem coraz bliżej a ciałem coraz dalej, kręciłam nim do obrzydzenia, jakbym szukała cię pośród tej chłodnej nocy. ``pf
|
|
 |
odkąd odszedł, coś jakby pękło, coś jakbym przestała czuć, bądź coś, jakby mnie kamień przycisnął do Ziemi a serce pękło, krew rozlała się dookoła a żyły wypruły się z ciała, oczy przestały widzieć a sól sama spadała z nieba na cięte rany, na skórze. co się stało? dlaczego tak nagle? dlaczego nie zostałam uprzedzona, że mogę cierpieć, że będzie tak bolało? dlaczego nikt nie był łaskawy powiadomić mnie, że takie mogą być skutki miłości? dlaczego do jasnej cholery Cię pokochałam? przecież mogłam tego uniknąć, nie wychodzić z domu, nie pokazywać się światu, zatapiać się w pracy a wieczory spędzać na parapecie, podziwiając gwiazdy. He, po co to wszystko, po co mi miłość, po co? ~`pf
|
|
 |
Cześć kochanie. Dziś zdałam sobie sprawę, że to co było między nami nigdy nie wróci, a słowo MY nie ma już kompletnego znaczenia. Zdałam sobie sprawę, że nie potrzebnie wierzyłam 'w Twój powrót', który nie nastąpi. Wierzyłam, że to co było między nami jeszcze powróci. Teraz sprawa została jasna. Nie poznamy się po raz kolejny, i już nigdy nie będziemy mieli okazji spojrzeć sobie prosto w oczy. Nigdy nie będziemy mieli okazji posmakować swoich ust, czy mocno się do siebie przytulić. To już koniec. Koniec z wielkim znakiem zapytania. Dziś pozostało mi tylko spisać uczucia na kartkę papieru, którą zaraz potem spalę. Muszę nauczyć się, że nie potrzebnych rzeczy w sercu się nie trzyma. Nie chcę tych uczuć do Ciebie. - Wyjdź z mojego serca na stałe. Zabierz uczucia, zabierz tą miłość którą mi ofiarowałeś. Zabierz też ból, który zostawiłeś po odejściu. Nie chcę go, nie chcę trzymać Cię już w swoim małym bezbronnym serduszku. Wyjdź, odejdź. I już nie wracaj, nie rań na nowo. Proszę. ~ bzm ~.
|
|
 |
brakowało im fizycznej bliskości.
|
|
 |
jak zapewnić sobie bezpieczeństwo ,gdy ostatnie koło ratunkowe utonęło?
|
|
|
|