 |
chciałabym by pożałował swojego wyboru...by cofnął czas albo przynajmniej zmienił zdanie.. on widzi, że ja wciąż go kocham i walczę sama ze sobą w nieustannym pojedynku.. w moich oczach dostrzega żal, smutek i niespełnienie.. wie, że to on jest powodem bezsennych nocy i tysiąca wylanych łez.. złamał mi serce.. porzucając, zostawił po sobie gorycz i ból... nienawidzę go za to, a jednocześnie moja miłość do niego wzrosła stokrotnie.. czy pisane jest mi tylko ciepienie i nieustanne oczekiwanie w nadziei na szczęście, które nigdy nie będzie miało swojego miejsca?? gdyby teraz przyszedł i powiedział, że chce ze mną być, bez chwili zastanowienia rzuciłabym mu sie na szyję, spojrzała w jego cudne oczy, pocałowała słodkie usta... po czym długo płakałabym ze szczęścia.. on trwałby przy mnie,upiększając kolejne dni az do końca istnienia świata... taki obraz widzę co dzień... w marzeniach...które nigdy nie odnajdą spełnienia..
|
|
 |
nie potrafisz już normalnie żyć , że zatraciłaś siebie , że zapomniałaś kim byłaś , zanim zaczęłaś się okłamywać .
|
|
 |
sto miliardów sześćset tysięcy zerkań w Twoją stronę na dzień dobry .
|
|
 |
ostatnie miesiące były zupełnie jak odwyk . 0 spotkań , z czasem nawet coraz mniej wiadomości . w końcu stanąłeś naprzeciw mnie . cały ten czas poszedł się jebać ..
|
|
 |
za martwe marzenia , za wszystko co miało tu być , a czego nie ma .
|
|
 |
Daj zdrowie moim bliskim , dla mnie tylko trochę siły , może trochę mniej
|
|
 |
jak to jest ? kiedy wszystko to , w co wierzylas okazuje sie zludzeniem ? W glowie tysiac pytan 'dlaczego to koniec ?' . brak odpowiedzi . na niczym nie mozesz sie skupic , bo wszystko przypomina Ci jego . dotychczasowe , zwykle czynnosci teraz sa pozbawione sensu . nie ma takiej rzeczy , na ktorej jakos szczegolnie by Ci zalezalo , a jedyne na co masz teraz ochote to rzucic sie na lozko wybuchajac placzem .
|
|
 |
Powoli przyswajała sobie fakt , że już nigdy więcej go nie zobaczy , jego uśmiechu , oczu , tych śmiesznych a zarazem fajnych min , które zawsze robił . Przyswajała sobie , że on już nie napisze , że będzie musiała usnąć bez sms'a na dobranoc . To było dla niej trudne , ale tak musiało być . Wiedziała , że nie może zaufać mu po raz kolejny , nie chciała .
|
|
 |
mam ochotę usiąść w kącie ciemnego pokoju z butelką wódki w dłoni ,
miętowym papierosem w ustach i tysiącem przekleństw w głowie .
i proszę Cię , nigdy nie oglądaj mnie w takim stanie .
|
|
 |
daj zdrowie moim bliskim , dla mnie tylko trochę siły , może trochę mniej poczucia winy .
|
|
 |
zobaczysz mnie - wtedy gdziekolwiek nie spojrzysz .
usłyszysz mnie - nawet jak nie będziesz słuchać .
czegokolwiek nie dotkniesz - to jakbyś mnie poczuła .
to nie jest takie proste zapominać o ludziach .
|
|
 |
zapaliła papierosa i kucnęła w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem . zalewała się po raz kolejny łzami , których twórcą był mężczyzna za którego gotowa była skoczyć w ogień .
|
|
|
|