 |
Wyglądasz dziś jak milion dolców czego więcej chcieć od życia :))))
|
|
 |
ludzie nie czytają książek do końca, nie zmywają talerzy po obiedzie, nie rozwieszają mokrych ręczników, przed pójściem spać nie składają ubrań, okna myją raz do roku, odkurzają raz w miesiącu, oglądają zagraniczne filmy z polskimi napisami i wierzą, że nauczą się obcych języków, śpią do 11:00 a.m., potrafią nie wychodzić przez dwa dni pod rząd z domu, wierzą we wszystkie depresje i reklamy, nie są w stanie wymienić prostopadłych i równoległych ulic do ich ulicy, nie potrafią ani znaleźć pracy, ani jej rzucić, w głowie mają wytatuowane ,,nie wiem'' i nic z tym nie robią.
i ci ludzie chcą być szczęśliwi... ja pierdolę.
|
|
 |
'I może kiedyś się dowiemy,
czego tak naprawdę chcemy
Nie zagłuszaj ciszy
może siebie w niej usłyszysz...'
|
|
 |
fajna para była z nas pare razy
|
|
 |
|
nie mam pojęcia, czy chociaż podejrzewasz, ile dla mnie znaczysz . nie zdajesz sobie sprawy pewnie z tego, jak cholernie cierpię gdy słyszę, że jesteś nie w humorze, że w twoim głosie nie ma tego uśmiechu . kurewsko wnerwia mnie wtedy moja bezsilność . świadomość, że tak mało mogę zrobić, żebyś znów się uśmiechnął . albo gdy piszesz te pieprzone trzy kropki na końcu zdania w smsie . wtedy już wiem, że pewnie leżysz tam u siebie i nawiedzają cie chore myśli . i co ja wtedy mogę zrobić ? przecież nie przybiegnę do ciebie, nie przytulę mocno i nie zapewnię, że będzie dobrze, choć kurewsko mocno bym tego chciała . sama potem łażę jak zombi po pokoju albo położę się na łóżko, zgaszę światło w pokoju i tuląc telefon do piersi modlę się, żeby nic nie zaprzątało twojego szczęścia .
|
|
 |
Składam się z ciągłych powtórzeń.
|
|
 |
Buzi buzi daj, malinowe usta masz! :)))))))))))))
|
|
 |
Nie lubię gdy ludzie się na mnie gapią, w szkole, w sklepie, na ulicy, nienawidzę tego.
|
|
 |
Myślą, że mnie znają, bo wiedzą jak wyglądam i znają mój głos, ale nie mają pojęcia co tak naprawdę siedzi mi w głowie, nie wiedzą przez co przeszłam, sama nie chcę pamiętać. Myślą, że mnie znają bo niekiedy z nimi rozmawiam, ale to tylko pozory, nie mają pojęcia kim jestem. Głupcy, nie znoszę ich wszystkich, bo nie zauważają niczego, jak pękam, rozpadam się na kawałki, sypię się i nikt mnie nie zbiera, nikomu się nie chcę. I wcale kurwa, że nie koniec, świat nadal trwa. Nudzi mnie ciągłe zawodzenie się na innych, demaskowanie kłamstw, cierpienie związane z rozczarowaniem więc wysiadam, zaprzestaję oddychać, niech trwa beze mnie.
|
|
|
|