![Siedziałam z przyjacielem na trybunach. Oglądaliśmy mecz piłki nożnej i kibicowaliśmy naszym. Po kolejnym golu i wrzaskach radości z mojej strony smialiśmy sie. Wtedy on spoważniał. Ey stary co jesy??? Popatrz tam. wskazał mi kilka rzedów niżej. Zobaczyłam ją. Jego obiekt westchnień. Ahhhh o to ci chodzi. Dlaczego do niej nie pójdziesz i nie umówisz sie? Przestań. Przecież co ona może we mnie widzić? Taki fajtłapa i wgl Przestań! I w tej chwili podnieś swoje dupsko i szoruj do niej. Zaproś ją na kawe albo pizze albo do kina. Pogadaj! Nie. Nie ma mowy. Idź tam albo ja zaraz zaczne sie drzeć że ją kochasz Nie zrobisz tego. Nie? To patrz. Wstałam i zaczęłam krzyczeć Mój przyjaciel kocha...!!!! Zasłonił mi usta ręką. Pójde. i poszedł.... A później mi dziękował za ten cyrk...](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
Siedziałam z przyjacielem na trybunach. Oglądaliśmy mecz piłki nożnej i kibicowaliśmy naszym. Po kolejnym golu i wrzaskach radości z mojej strony smialiśmy sie. Wtedy on spoważniał.- Ey stary co jesy???-Popatrz tam.-wskazał mi kilka rzedów niżej. Zobaczyłam ją. Jego obiekt westchnień.- Ahhhh o to ci chodzi. Dlaczego do niej nie pójdziesz i nie umówisz sie? -Przestań. Przecież co ona może we mnie widzić? Taki fajtłapa i wgl- Przestań! I w tej chwili podnieś swoje dupsko i szoruj do niej. Zaproś ją na kawe albo pizze albo do kina. Pogadaj!- Nie. Nie ma mowy.- Idź tam, albo ja zaraz zaczne sie drzeć że ją kochasz-Nie zrobisz tego.- Nie? To patrz. Wstałam i zaczęłam krzyczeć "Mój przyjaciel kocha...!!!!" -Zasłonił mi usta ręką. -Pójde. i poszedł.... A później mi dziękował za ten cyrk...
|
|
![To była kolejna randka na która się wybrała. Najpierw zabrał ją do kina a później poszli na pizze. Czuła się przy nim świetnie rozśmieszał ją Tak naprawdę to nie śmiała się tak szczerze od.... No własnie od kiedy? Wróciła pamiećią wtecz... A tak od rozstania z byłym się nie śmiała tak szczerze. Czuła się przy tym facecie tak lekko i luźno. śmiała się po prostu w środku rozmowy kiedy zauwazyła że do pizzeri wchodzi jej były. Spoważniała nagle. Nie chciała się z nim teraz widzieć. To nie był dobry moment. Bała się jego reakcji na jej randkowanie w końcu przy rozstaniu odgrażał ze nie pozwoli jej być szczęśliwą. Zauważył ją. Jej partner zauważył ze coś jest nie tak. Powiedziała mu o co chodzi a on uśmiechnął się złapał ją za ręke i pocałował w dłoń deliktanie cały czas na nią patrząc. Pomimo przeszywającego ją strachu troche się uspokoiła dzieki niemu. Skończyli swoją pizze i żeby nie przedłużac i nie kusić losu wyszłi z pizzeri. Odetchnęła z ulgą...](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
To była kolejna randka, na która się wybrała. Najpierw zabrał ją do kina, a później poszli na pizze. Czuła się przy nim świetnie, rozśmieszał ją, Tak naprawdę to nie śmiała się tak szczerze od.... No własnie od kiedy? Wróciła pamiećią wtecz... A tak od rozstania z byłym się nie śmiała tak szczerze. Czuła się przy tym facecie tak lekko i luźno. śmiała się po prostu w środku rozmowy, kiedy zauwazyła, że do pizzeri wchodzi jej były. Spoważniała nagle. Nie chciała się z nim teraz widzieć. To nie był dobry moment. Bała się jego reakcji na jej randkowanie, w końcu przy rozstaniu odgrażał, ze nie pozwoli jej być szczęśliwą. Zauważył ją. Jej partner zauważył, ze coś jest nie tak. Powiedziała mu o co chodzi, a on uśmiechnął się złapał ją za ręke i pocałował w dłoń deliktanie cały czas na nią patrząc. Pomimo przeszywającego ją strachu, troche się uspokoiła dzieki niemu. Skończyli swoją pizze i żeby nie przedłużac i nie kusić losu wyszłi z pizzeri. Odetchnęła z ulgą...
|
|
![Cz2: Puścił ją i rzucił sie na chłopaka który zrobił unik i po krótkiej szmaotaninie pokazał że mimo swojej drobnej postury potrafi się bić. Kiedy już rozłożył przeciwnika na łopatki. Podszedł do dziewczyny Hej. Wszystko w porządku??: Tak dziekuje. Gdyby nie ty nie wiem jakby to sięskończyło uśmiechnęła się delikatnie. Może cię odprowadze? Przynajmniej będę miał pewność ze nikt więcej nie bedzie próbował cię skrzywdzić. Dziękuję to miłe z twojej strony: . Tak odprowadził ją do taksówki a później odwiózł ją do mieszkania i dopilnował żeby weszła do domu. Nie wszedł z nią. Upewnił się że jest bezpieczna i wrócił do taksówki. Już wtedy wiedziała ze on jest inny niż ci wszyscy faceci których spotkała. Ale nie była gotowa na kolejnego faceta w jej życiu...](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
Cz2: Puścił ją i rzucił sie na chłopaka, który zrobił unik i po krótkiej szmaotaninie pokazał, że mimo swojej drobnej postury potrafi się bić. Kiedy już rozłożył przeciwnika na łopatki. Podszedł do dziewczyny-Hej. Wszystko w porządku??:)- Tak dziekuje. Gdyby nie ty nie wiem jakby to sięskończyło-uśmiechnęła się delikatnie.- Może cię odprowadze? Przynajmniej będę miał pewność, ze nikt więcej nie bedzie próbował cię skrzywdzić.-Dziękuję, to miłe z twojej strony:). Tak odprowadził ją do taksówki, a później odwiózł ją do mieszkania i dopilnował, żeby weszła do domu. Nie wszedł z nią. Upewnił się, że jest bezpieczna i wrócił do taksówki. Już wtedy wiedziała, ze on jest inny niż ci wszyscy faceci, których spotkała. Ale nie była gotowa na kolejnego faceta w jej życiu...
|
|
![Cz1:Wychodziła z imprezy lekko podpita. Wiedziała ze na dziś już jej wystarczy alkoholu że czas wracać do mieszkania. Czekała za taksówką przed klubem kiedy podszedł do niej jakiś koleś i bjął ją w pasie. Odwróciła się. Nie znała go. Puść mnie powiedziała próbując się wyswobodzić z jego uścisku Nie zamierzam. Jesteś taka seksowna. Mam dla ciebie troszke inne plany niż myślisz uśmiechnął się głupio Puść! próbowała go odepchnąć ale on był silniejszy. szamotali się tak trochę nie miała już siły i była podpita a to jej nie pomagało.Zaczął ją prowadzić do swojego samochodu. Cały czas próbowała się wyswobodzić z jego objęć. Byli już przy samochodzie kiedy podszedł do nich pewien facet i spytał Wszystko w porządku Ona i facet który chciał ją skrzywdzić jednocześnie odpowiedzieli Tak Nie! Meżczyzna popatrzył na dziewczynę i zauwazył ze nie chce tu być. Myślę że powinieneś zostawić tą panią w spokoju kolego. Nie twój biznes. Spadaj stąd! Nie zamierzam. Puść tą dziewczynę.](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
Cz1:Wychodziła z imprezy lekko podpita. Wiedziała, ze na dziś już jej wystarczy alkoholu, że czas wracać do mieszkania. Czekała za taksówką przed klubem, kiedy podszedł do niej jakiś koleś i bjął ją w pasie. Odwróciła się. Nie znała go. -Puść mnie-powiedziała próbując się wyswobodzić z jego uścisku- Nie zamierzam. Jesteś taka seksowna. Mam dla ciebie troszke inne plany, niż myślisz-uśmiechnął się głupio- Puść!-próbowała go odepchnąć, ale on był silniejszy. szamotali się tak trochę, nie miała już siły i była podpita a to jej nie pomagało.Zaczął ją prowadzić do swojego samochodu. Cały czas próbowała się wyswobodzić z jego objęć. Byli już przy samochodzie, kiedy podszedł do nich pewien facet i spytał-Wszystko w porządku- Ona i facet, który chciał ją skrzywdzić jednocześnie odpowiedzieli -Tak-Nie!- Meżczyzna popatrzył na dziewczynę i zauwazył, ze nie chce tu być. -Myślę, że powinieneś zostawić tą panią w spokoju kolego.-Nie twój biznes. Spadaj stąd!-Nie zamierzam. Puść tą dziewczynę.
|
|
![Część 3: Cześć. Obudziłeś się. No hej. wstał z łóżka i z szerokim uśmiechem podszedł do niej. Pocałował ją namiętnie. Ona przez zaskoczenie puściła swój ręcznik który osunął sie po jej wilgotnym ciele na podłogę. Taka piękna... powiedział i wziął ją do łóżka. Pozwoliła mu na wszystko. Straciła panowanie nad sobą i pozwoliła mu na wszystko co chciał. Zapomniała o tym co ją dręczyło. Nie wiedziała dlaczego ale sprawiał że czuła się przy nim swobodnie i lekko. Po wszystkim kiedy leżała obok niego. Przypomniała sobie kim on jest... Wyrzuciał go ze swojego mieszkania. Był zszokowany. Ale ona nie potrafiła być z innym. Nie teraz. To działo się zbyt szybko...](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
Część 3:- Cześć. Obudziłeś się. -No hej.-wstał z łóżka i z szerokim uśmiechem podszedł do niej. Pocałował ją namiętnie. Ona przez zaskoczenie puściła swój ręcznik, który osunął sie po jej wilgotnym ciele na podłogę. -Taka piękna...-powiedział i wziął ją do łóżka. Pozwoliła mu na wszystko. Straciła panowanie nad sobą i pozwoliła mu na wszystko co chciał. Zapomniała o tym co ją dręczyło. Nie wiedziała dlaczego, ale sprawiał, że czuła się przy nim swobodnie i lekko. Po wszystkim, kiedy leżała obok niego. Przypomniała sobie kim on jest... Wyrzuciał go ze swojego mieszkania. Był zszokowany. Ale ona nie potrafiła być z innym. Nie teraz. To działo się zbyt szybko...
|
|
![Część 2:Te poranki podczas których budziła się u jego boku. Te noce kiedy nie mogła zasnąć i napisała mu smsa a on w kilka minut był u niej. A z nim było łatwiej jej spać. Wiedziała wtedy ze jest bezpieczna. Wspólne zabawy imprezy spotkania. Dni kiedy była na niego wściekła i specjalnie sprawiała zeby był zazdrosny flirtujac z każdym napotkanym kolesiem. Te dni kiedy miała doła a on swoją obeecnością i głupim gadanim sprawiał ze wszystko mijało i znów w jej życiu wschodziło słońce. Tyle wspomnień wróciło w tej jendej chwili po jednej nocy przez jednego kolesia. Zaczęła płakać. Nie poradziła sobie po raz kolejny z bólem po jego stracie. Przeciez miał być miłoscią jej życia. Był dla niej wszystkim. A teraz już go nie ma... Zmusiła się do ogarnięcia swojej osoby bo przecież w jej łóżku śpi kochanek na jedna noc... Wyszła z łazienki owinięta tylko w ręcznik. On już nie spał kiedy weszła do sypialni. Leżał w łózku i patrzył na nią swoimi porządliwymi oczami.](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
Część 2:Te poranki, podczas których budziła się u jego boku. Te noce, kiedy nie mogła zasnąć i napisała mu smsa, a on w kilka minut był u niej. A z nim było łatwiej jej spać. Wiedziała wtedy, ze jest bezpieczna. Wspólne zabawy, imprezy, spotkania. Dni, kiedy była na niego wściekła i specjalnie sprawiała, zeby był zazdrosny flirtujac z każdym napotkanym kolesiem. Te dni, kiedy miała doła, a on swoją obeecnością i głupim gadanim sprawiał, ze wszystko mijało i znów w jej życiu wschodziło słońce. Tyle wspomnień wróciło w tej jendej chwili, po jednej nocy, przez jednego kolesia. Zaczęła płakać. Nie poradziła sobie po raz kolejny z bólem po jego stracie. Przeciez miał być miłoscią jej życia. Był dla niej wszystkim. A teraz już go nie ma... Zmusiła się do ogarnięcia swojej osoby, bo przecież w jej łóżku śpi kochanek na jedna noc... Wyszła z łazienki owinięta tylko w ręcznik. On już nie spał kiedy weszła do sypialni. Leżał w łózku i patrzył na nią swoimi porządliwymi oczami.
|
|
![Część 1:Siedziała przy barze. Piła kolejnego drinka. Podszedł do niej facet. Był miły uprzejmy. Ale wiedziała czego od niej chciał. Onaa w sumie też tego chciała. Nie zamierzała udawać niedostępnej. Skończyła swojego drinka na serwetce napisała swój adres poddała mu i wyszła. Była w mieszkaniu już jakis czas. Oglądała telewizro i pomyślała ze ten koleś z baru wymiękł. Ot tak po prostu jak większośc facetów wystraszył się tego że była taka bezpośrednia. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Poszła i otworzyła. Stał w nich on. Uśmiechnęła się zaprosiła go do środka. Było miło. Całowali się ale ona chciała więcej... Nie zamierzała czekać tylko wzięła to co sama chciała to czeo pragnęła. Robili to kilka razy tej nocy. Po wszystkim zasnęła licząc ze kiedy obudzi się rano jego już ni będze. Pomyliła się. Kiedy obudziła się rnao on jeszcze spał w jej łóżku. Po cichu wstała i poszła do łazienki. Wzięła gorący prysznic i myślała. Wtedy wróciły jej wspomnienia.](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
Część 1:Siedziała przy barze. Piła kolejnego drinka. Podszedł do niej facet. Był miły, uprzejmy. Ale wiedziała, czego od niej chciał. Onaa w sumie też tego chciała. Nie zamierzała udawać niedostępnej. Skończyła swojego drinka, na serwetce napisała swój adres poddała mu i wyszła. Była w mieszkaniu już jakis czas. Oglądała telewizro i pomyślała, ze ten koleś z baru wymiękł. Ot tak, po prostu, jak większośc facetów wystraszył się tego, że była taka bezpośrednia. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Poszła i otworzyła. Stał w nich on. Uśmiechnęła się, zaprosiła go do środka. Było miło. Całowali się, ale ona chciała więcej... Nie zamierzała czekać tylko wzięła to, co sama chciała, to czeo pragnęła. Robili to kilka razy tej nocy. Po wszystkim zasnęła, licząc, ze kiedy obudzi się rano jego już ni będze. Pomyliła się. Kiedy obudziła się rnao, on jeszcze spał w jej łóżku. Po cichu wstała i poszła do łazienki. Wzięła gorący prysznic i myślała. Wtedy wróciły jej wspomnienia.
|
|
![Jest dobry. Miły opiekuńczy i czuły. Stara się. Zostawia kinder niespodziankę na łóżku kiedy ma go nie być gdy wracam. Wtula nos w moje włosy i mówi że jest wtedy szczęśliwy. Głaszcze po plecach kiedy źle się czuję i budzi pocałunkiem uśmiechając się z miłością. Zmywa za mnie naczynia gdy wychodzę na uczelnie i nosi zakupy kiedy są zbyt ciężkie. Dopinguje rozwesela komplementuje i biega za mną kiedy jestem zła i chcę zostać sama. Żebym nie została sama. I jest idealny i wiem że to ten ale kiedy serce zostanie raz złamane potem po prostu takie zostaje. Bo nawet gdy się chce czasem po prostu się nie da. bekla](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
"Jest dobry. Miły, opiekuńczy i czuły. Stara się. Zostawia kinder niespodziankę na łóżku kiedy ma go nie być gdy wracam. Wtula nos w moje włosy i mówi, że jest wtedy szczęśliwy. Głaszcze po plecach kiedy źle się czuję i budzi pocałunkiem uśmiechając się z miłością. Zmywa za mnie naczynia gdy wychodzę na uczelnie i nosi zakupy kiedy są zbyt ciężkie. Dopinguje, rozwesela, komplementuje i biega za mną kiedy jestem zła i chcę zostać sama. Żebym nie została sama. I jest idealny i wiem, że to ten ale kiedy serce zostanie raz złamane potem po prostu takie zostaje. Bo nawet gdy się chce czasem po prostu się nie da."/bekla
|
|
![Tajemnica ubrana w ciszę... Niby mi ufasz ale nie wszystko mówisz.... Milczysz...a ja? idiotka która się zastanawia jak ci pomóc i cierpi kiedy się nie odzywasz... A mimo to brnie dalej w te wszystkie cholerne tajemnicee i niedpowiedzenia.... Strach kiedyś nie wytrzyma i wygraa walkę z całą resztą... Wtedy odejdę i już nie wrócę.... Zaufanie to ważna rzecz w twoim życiu tak mówiłeś..... a sam nie ufasz....](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
Tajemnica ubrana w ciszę... Niby mi ufasz ale nie wszystko mówisz.... Milczysz...a ja? idiotka, która się zastanawia jak ci pomóc i cierpi, kiedy się nie odzywasz... A mimo to brnie dalej w te wszystkie cholerne tajemnicee i niedpowiedzenia.... Strach kiedyś nie wytrzyma i wygraa walkę z całą resztą... Wtedy odejdę i już nie wrócę.... "Zaufanie to ważna rzecz w twoim życiu" tak mówiłeś..... a sam nie ufasz....
|
|
![Stoję w parku. Przyglądam się ludziom... Patrzę na nich.... O... Tam jest para która się kłóci. o tak ona ma w sobie tyle furii.. Tak ja kiedyś też taka byłam pełna złości podczas naszych sprzeczek. O... A tam kawałek dalej starsze małżeństwo ile już mogą być razem z 50 lat?? Może.... Są dla siebie nadl czuli i wyjątkowi... Niejeden młody nie potrafi tak okazać swej miłosci.... Uśmiecham sie na ten widok.... A tam?? Tam kawałek w lewo za tym małżeństwem ojciec podnosi swoją małą córeczkę ku górze ku niebu... A na tak się cieszy... Jest taka niewinna i radosna... Nie wie co ją czka w życiu... Taka beztroska.... Ja nigdy nie czułam sie tak przy ojcu... Byłam dla niego niewidzialna... nieistniejąca... Zakładam kaptur na głowe wkładam słuchawki w uszy zapalam papierosa i odchodze pogrązona w smutnych wspomnieniach...](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
Stoję w parku. Przyglądam się ludziom... Patrzę na nich.... O... Tam jest para, która się kłóci. o tak ona ma w sobie tyle furii.. Tak ja kiedyś też taka byłam pełna złości podczas naszych sprzeczek. O... A tam kawałek dalej starsze małżeństwo ile już mogą być razem z 50 lat?? Może.... Są dla siebie nadl czuli i wyjątkowi... Niejeden młody nie potrafi tak okazać swej miłosci.... Uśmiecham sie na ten widok.... A tam?? Tam kawałek w lewo za tym małżeństwem ojciec podnosi swoją małą córeczkę ku górze, ku niebu... A na tak się cieszy... Jest taka niewinna i radosna... Nie wie co ją czka w życiu... Taka beztroska.... Ja nigdy nie czułam sie tak przy ojcu... Byłam dla niego niewidzialna... nieistniejąca... Zakładam kaptur na głowe, wkładam słuchawki w uszy, zapalam papierosa i odchodze pogrązona w smutnych wspomnieniach...
|
|
![CZęść 3: A to jak podziwiasz tatuaże kumpli kiedy ich dotykach i muskasz palcami. I kiedy masz te swoje cholerne gwiazdki w oczach. Twoje pieprzone gwiazdki porzadania i podniecenia.... Chce to kurwa tylko dla siebie........................................................................................................................................................................................................................................................................................................................ tak cholernie zazdrośni. Ona o niego a on o nią... Nie potrafiący pogodzić sie z tym ze kiedyś mogą nie mieć siebie. Tacy zachłanni swoich ciał i całych siebie...](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45989_1290435444_by_bluedemon_500.jpg) |
CZęść 3: A to jak podziwiasz tatuaże kumpli, kiedy ich dotykach i muskasz palcami. I kiedy masz te swoje cholerne gwiazdki w oczach. Twoje pieprzone gwiazdki porzadania i podniecenia.... Chce to kurwa tylko dla siebie........................................................................................................................................................................................................................................................................................................................ tak cholernie zazdrośni. Ona o niego a on o nią... Nie potrafiący pogodzić sie z tym, ze kiedyś mogą nie mieć siebie. Tacy zachłanni swoich ciał i całych siebie...
|
|
|
|