 |
|
Opowiem Ci kiedyś jak bardzo Cię pragnęłam. Jak przy każdym najkrótszym spotkaniu chciałam Cię mieć na własność. Jak każde słowo wypowiedziane z Twoich ust tkwiło przez długi czas w mojej podświadomości. Jak chciałam być najlepsza, doskonale dobra dla Ciebie. Opowiem Ci to wtedy, gdy serce nie będzie przyspieszało przy każdym spojrzeniu w Twoją stronę.
|
|
 |
|
Nie obchodzi mnie Twoje wyznanie, Twój kolor skóry, Twoja kultura czy kształt oczu. Bo to nie są cechy decydujące o tym w jakim stopniu Cię szanuję. Ja mam gdzieś czy w niedzielę pójdziesz do kościoła, czy zakupy do marketu. Wszystko mi jedno czy jesteś biały jak ściana, czy czarny jak smoła. Jesteś człowiekiem, liczy się Twoje wnętrze a nie to jak wyglądasz.
|
|
 |
|
Nie pytałeś, czy wystarczy mi powietrza, czy nie będzie mi zimno w ręce,tylko zabrałeś wszystko i odszedłeś.
|
|
 |
|
Boleśnie uderzyła we mnie rzeczywistość prawie zrzucając z krzesła. Nie przyjdziesz, nie zadzwonisz, nie napiszesz.
|
|
 |
|
spojrzał na mnie raz. wystarczyło.
|
|
 |
|
na twoim punkcie oszalałam, zwariowałam
|
|
 |
|
jesteś moim najgłębszym wdechem szczęścia
|
|
 |
|
fanatyczka niedozwolonego życia
|
|
 |
|
Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem,
ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
 |
|
jak nie wiesz jak mam na imię,mów do mnie kochanie.
|
|
 |
|
jego oczy, najpiękniejsze oczy, jakie widziałam
|
|
 |
|
22:22 - tak, ja Ciebie też.
|
|
|
|