 |
generalnie była to dziewczyna miła, uczuciowa, choć na wskroś, na wylot chyba pierdolnięta.
|
|
 |
życzę Ci byś zawsze miał komu mówić dobranoc.
|
|
 |
Dziś chcę Ci podziękować za każdą z kolorowych chwil, że tyle mnie nauczyłeś świadomie bądź nie świadomie, za wspólnie zbierane łzy do jednej lane rzeki, za uśmiech i złość, za każdą z naszych wad nad którymi pracujemy, że ze mną wytrzymujesz gdy nawet ja nie mogę, za krzyk kiedy chciałam ciszy by móc spokojnie się zasmucić, za poświęcenie, to że Ci się chce, lojalność, śmiech i rozdrażnienie, za przygodę, wiatr we włosach, chwile niczym w niebie, emocje których się uczymy i mogłabym wymieniać bardzo wiele dziękuję za przyjaźń..
|
|
 |
Była kobieta mnie rzuciła za alko akcję. Szczerze to bym się kłócił, ale miałaś rację.
|
|
 |
Jednak to nie mój świat: młode łatwe panny, które pchając się do łóżka, dają bilet w zakład karny.
|
|
 |
Więc pomyśl, zanim kogoś zranisz, bo czasem bywa tak, że zdrada może zabić
|
|
 |
pamiętacie czy juz zapomnieliscie ?
|
|
 |
“Nie skreślaj mnie ze spisu pilnych marzeń, nie skreślaj mnie na liście do zachwytu. Nie skreślaj mnie, podkreślaj mnie.”
Mariusz Lubomski
|
|
 |
"Jeśli znajdziesz się w sytuacji, z której nie możesz wyjść z godnością, udawaj, że znalazłeś się w niej z własnego wyboru."
Margaret Atwood
|
|
 |
"Lepiej być nieszczęśliwym i wiedzieć, niż być szczęśliwym i żyć w nieświadomości."
Fiodor Dostojewski "Idiota"
|
|
 |
Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc,bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku,więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania,które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie,lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz,że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.
|
|
|
|