 |
-co się z nią stało ? jeszcze trzy dni temu chodziła z uśmiechem na twarzy i tryskała energią. -no a jaki może być najgłupszy powód do smucenia się, przez który prawie wszystkie dziewczyny są załamane ? -miłość ? -owszem, ta jebana miłość...
|
|
 |
ona wiedziała, że to koniec tej gry. po prostu on nie chciał przegrać i sama musiała się poddać.
|
|
 |
żyj tak, abyś kładąc się spać, była z siebie zadowolona...
|
|
 |
chciałam znów być szczęśliwa, ale widać, że jakoś szczęście nie jest dla mnie.
|
|
 |
hmm. te motto : "Nigdy się nie poddawać i dążyć do celu." już mi w niczym nie pomoże. po prostu nie mam na nic siły, wymiękam, koniec. brawa dla mnie, że tak szybko się poddałam.
|
|
 |
'już nie tracę zmysłów, gdy Cię zobaczę...'
|
|
 |
'nagle zdała sobie sprawę, że musi się ogarnąć. wstała, popatrzyła w lustro, wytarła chusteczką czarne smugi na policzkach po tuszu, związała włosy i wyszła z domu z myślą : Teraz mu pokażę, jak równie dobrze potrafię żyć bez niego !'
|
|
 |
Nie wiem co mam zrobić, naprawdę. W pewnych momentach chciałabym odpuścić i skończyć z tym wszystkim. Nie mam siły już na takie bawienie się i staranie - to nie dla mnie. Lecz pomyślmy trochę logicznie - gdybym tak łatwo odpuściła, chyba bym nie była sobą...
|
|
 |
nieogarnięty mętlik utożsamiony w bezmózgości mojej głowy.
|
|
 |
'kiedy byłam mała miłość to była mama i tata, lalka barbie i ken. gdy widziała całującą się parę mówiłam "fuuuj" i odwracałam głowę. nie śniłam o niej. nie chciałam żeby jakiś chłopak mnie przytulił. ważniejsze były lalki, pluszowe misie i skakanie po kałużach. kiedyś nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. a teraz...? teraz za 10 minut spędzone z Tobą oddałabym cały świat...'
|
|
 |
'zdaję egzamin z bycia kimś dla kogoś.'
|
|
 |
"nie rób sobie krzywdy przez rzeczy, na które nie masz wpływu, bo depresja - jak tyfus, niszczy społeczeństwo, i niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często."
|
|
|
|