miłość do życia często ratuje nas,dodaje skrzydeł, kiedy lecisz na kark, kolejny raz wyciąga z psychicznego dna, pamiętaj ziom, nie znasz godziny, ani dnia ...
spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać życie w cierpieniu, jak niechciana eutanazja, słyszysz i myślisz, ale nie masz siły działć.