 |
a kiedy umrę... gdy staniesz przy otwartej trumnie ze mną, los zwiąże ci gardło na supeł, na pewno
|
|
 |
mijamy się codziennie i znów nie mamy czasu dla siebie, nie rozmawiamy już ze sobą, a nasze życie miało być niebem..
|
|
 |
wiesz, nie traktuj mnie jak chleb powszedni, bo nawet on po kilku dniach robi się czerstwy
|
|
 |
świat się zmienia z biegiem każdej sekundy, ranimy się na przemian, a miłość jakoś się gubi, zostaje nadzieja, która jest matką głupich, że da się wszystko pozmieniać nim jedno z nas się odwróci..
|
|
 |
i choć jakiś neuron wciąż powoduje skurcze serca, to wiem, to już nie miłość, to tylko wspomnienia..
|
|
 |
sam bardzo kochałem, dzisiaj wiem, że na pewno to było uczucie, które przygasiła codzienność
|
|
 |
pytasz mnie o miłość, wierzę, że istnieje,
choć większość z przypadków to tylko zauroczenie
|
|
 |
cierpiące kobiety przywiązują się do człowieka szybciej, mocniej i na dłużej.
|
|
 |
wkurwia mnie to wszystko. — coraz mocniej.
|
|
 |
Ale puste wieczory, podczas których teoretycznie może zdarzyć się wszystko, a nigdy nic się nie zdarza, są nie do zniesienia.
— Jerzy Pilch
|
|
 |
Przeraża mnie moje myślenie. Za dużo i niepotrzebnie. — Barbara Rosiek "Pamiętnik narkomanki"
|
|
 |
i znów się zastanawiam jak mu teraz idzie w życiu
|
|
|
|