 |
skoro wiem, że nie ma piekła, będzie dobrze bym uciekła, byle z kim i byle gdzie.
|
|
 |
czy kiedykolwiek tak naprawdę zastanawiałeś się, dlaczego potrzebujesz kogoś, do kogo mógłbyś zadzwonić, gdy leżysz na tej zimnej podłodze, wszystko tracąc?
|
|
 |
mówisz, że miłość to cud? to, że moje serce dziś pękło po raz kolejny, a ja dalej żyję, to dopiero cud.
|
|
 |
może czujesz to co ja, i za czymś tęsknisz.
|
|
 |
moje myśli to jedna wielka rozsypanka, a ja nigdy nie lubiłam układać puzzli. to stąd ten mętlik w uczuciach.
|
|
 |
zamknij oczy i śpij, kochanie, wyśnij sobie idealny świat, w którym znaczysz coś więcej niż nic, w którym jesteś czymś, kimś, w którym ból nie jest uczuciem towarzyszącym Ci od rana. zaśnij mała, i nie otwieraj oczu, bo wtedy cudowny sen zniknie, a Ty znów zdasz sobie sprawę z własnej beznadziejności.
|
|
 |
czuję się jak rozpadająca się, mała cząstka społeczeństwa, która z nadmiaru tęsknoty umiera, a w najbliższym czasie, jak tak dalej pójdzie, planuje zniknąć całkowicie, rozpadając się do reszty.
|
|
 |
tutaj promienie słońca nigdy nie gasną.
|
|
 |
wciągam nikotynę do płuc i podnoszę w górę kieliszek z wódką. wypijmy za to, czego nigdy nie będziemy mieć.
|
|
 |
przepraszam za to, że ranię tak dużo osób.
|
|
 |
w życiu stale szukamy wytłumaczenia. marnujemy czas, usiłując się dowiedzieć dlaczego. ale czasami nie ma żadnego dlaczego. i jakkolwiek smutno by to brzmiało, do tego właśnie sprowadza się całe wytłumaczenie.
|
|
 |
cofnij czas, nie chcę żyć bez nas.
|
|
|
|