 |
chodzę krętymi ścieżkami, gonię za snami, czasami błądze w błędnej otchłani.
|
|
 |
|
Cóż za wspaniała scenografia, popijam browar zaciągając się dymem z blanta. / slonbogiem
|
|
 |
|
To wszystko mnie już dosłownie przytłacza. Jestem kolejnym człowiekiem, który się powoli stacza. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Chciałbym Twoją dłonią wyznaczać szlaki swojego życia, a Twoimi oczami patrzeć na horyzonty do zdobycia. Chciałbym Twoim sercem się karmić jak najsłodszym z słodyczy i topiąc się w kruchości Twoich ramion, powtarzać, że bez Ciebie wszystko jest niczym. Chciałbym w Twoich włosach gubić swoje palce jak klucze i powtarzać, że nie chcę Ciebie w tym pędzie zgubić, bo jesteś moim do szczęścia kluczem.
|
|
 |
I śmieję, się i jem i oddycham i płaczę i piję i rozmawiam i całuję się i uprawiam seks i imprezuję i palę blanty i sprzątam i robię zakupy i uczę się i chodzę do szkoły i przeklinam i złoszczę się i czasem jestem totalnie pozbawiona uczuć i radzę sobie, choć często nie mam sił i gram i piszę i odrabiam lekcje i dzwonię i odbieram i chodzę i biegam i trenuję i robię wszystko, dosłownie wszystko, ale bez Ciebie, więc to tak jakbym nie robiła nic, totalny bezsens. / believe.me
|
|
 |
Świat pełen zepsucia, skurwiałej zawiści.
|
|
 |
Nie masz wyrzutów sumienia, że zabiłeś w kimś nadzieję? Że byłeś zdolny zniszczyć coś, co dla kogoś było jak tlen?
|
|
 |
Ty znasz moje serce, ja znam Twoją duszę.
|
|
 |
Zaczynamy jako nieznajomi. Tak samo kończymy.
|
|
 |
Uśmiechnij się. Szczęście może być całkiem niedaleko.
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiac i budzić się w jedym łóżku, jeśc śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem, dzwonić do siebie tysiąc razy, wtedy kiedy jestesmy osobno, a potem znów wracać do siebie.
|
|
 |
A między nami, jakby ktoś trzymał klawisz spacji.
|
|
|
|