 |
Tu czas złym doradcą, brak dokładności zgubą I nie mów, że nie warto jak sam zazdrościsz ludziom
|
|
 |
Boję się pokochać, boję się zaufać... Nigdy nie będziesz mnie mieć! Nigdy nie zakocham się
|
|
 |
'Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym mała dziewczynko...'
|
|
 |
kobieta mówi o sobie dlatego źle, by mężczyzna zaprzeczył jej słowom.
|
|
 |
spoko - jedź mnie od najgorszych, wymyślaj na mnie brednie i gadaj ile wlezie , tylko mam jeden, warunek, na który najwyraźniej Cię nie stać - patrz mi w oczy robiąc to wszystko.
|
|
 |
wciąż pamiętam te specyficzne drgania Jego warg, które występując po sobie kolejno w efekcie przeradzały się w najpiękniejszy uśmiech pod słońcem.
|
|
 |
mając dziesięć lat grałam w mario , jeździłam rowerem na około domu , ciągle chodziłam po szkole do babci na sernik . dlatego właśnie boli mnie patrzenie na te młodsze roczniki , bo mi wtedy nawet przez myśl nie przeszło napicie się piwa , zjaranie szluga czy 'chodzenie' z chłopakiem .
|
|
 |
życie nie polega na oddychaniu, ale na chwilach, które wstrzymują oddech.
|
|
 |
zniknij raz na zawsze , albo raz na zawsze zostań .
|
|
 |
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniłam połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyłam słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadłam na krawężniku , na którym spędzaliśmy razem mnóstwo czasu . przypomniałam sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał mi na palec plastikową 'obrączkę' obiecując , że nigdy mnie nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczułam jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny moje kruche serce . wracając do domu ujrzałam go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu robisz ? - tylko tyle byłam w stanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając mój niesforny kosmyk włosów za ramię . - też tęsknię.
|
|
|
|