  |
|
udają przyjaciół a za plecami dosypią ci prochów do kieliszka.
|
|
  |
|
ból siedzi we mnie. Ból zagłuszam wódką, przepalając fajkami.
|
|
  |
|
i tak szczerze to nie mam ochoty cię nawet zabić. bo bólu, który ja znoszę od naszego rozstania, nie odczułbyś nawet po jednym wbiciu w twoje chłodne serce, najostrzejszego noża.
|
|
  |
|
powiedz słowo, ja odpowiem dwa.
|
|
  |
|
i będą mówić, że jestem alkoholiczką. że się puszczam. puszczeniem nazywają chwilową styczność ust na imprezach. nie wiedzą co siedzi w mojej głowie, w moim sercu. ten ból rozczarowania. ta doskwierająca samotność. tak, nie wiedzą tego co ja, nie czują, a pierdolą za plecami..
|
|
  |
|
i znowu chyba zachlam mordę, żeby chociaż na chwilę przestać myśleć o tobie. żeby na kolejną chwilę nie czuć się samotną.
|
|
 |
|
lubię grube biby w weekendy, ale lubię też spokojny wieczór z ukochaną osobą. kocham rządzić parkietem, i sprawiać, że te wszystkie dziunie są zazdrosne, ale czasem wolę usiąść z boku, i sprawiać by nikt mnie nie zauważał. zazwyczaj jestem miła, ale potrafię też dopierdolić wredną miną i zjechać kogoś z góry na dół, gadką. jestem jak ogień i woda. jestem tak bardzo zróżnicowana, i tak bardzo zagadkowa, i wiem, że to Cię we mnie pociąga najbardziej. || kissmyshoes
|
|
 |
|
przyznaj się, sam przed sobą - dlaczego chcesz za każdym razem wracać? bo żadna inna, nie dała Ci takich cudownych wspomnień. żadna inna, nie szła za Tobą w ogień. żadna inna, nie była z Tobą na dobre i złe. żadna inna, nie biła się o Ciebie. żadna inna, tak cudownie nie mówiła, że kocha. żadna inna, nie paliła z Tobą skrętów na dachu bloku. żadna inna, nie biegała z Tobą w deszczu. żadna inna, tak cudownie nie wyglądała w Twojej bluzie. żadna inna, nie była tak mocno wpierdolona w Twoje serce. żadna inna, nie była mną. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Szacunek budzi nie to, co przyjmujesz, a czego odmawiasz
|
|
|
|