 |
Nie myśl o tym, jak długą drogę masz przed sobą. Nie mierz odległości między startem a metą. Takie rachuby powstrzymają cię przed zrobieniem następnego małego kroczku. Jeśli chcesz zrzucić 20 kilogramów, zamawiasz sałatkę zamiast frytek. Jeśli chcesz być lepszym przyjacielem, odbierasz telefon, zamiast go wyciszać. Jeśli chcesz napisać powieść, siadasz i zaczynasz od jednego akapitu. Boimy się poważnych zmian, ale zazwyczaj mamy dość odwagi, żeby zrobić następny, właściwy krok. Jeden nie-wielki krok, a potem kolejny. To wystarczy, żeby wychować dziecko, zdobyć dyplom, napisać książkę, spełnić swoje najśmielsze marzenia. Jaki powinien być Twój następny, właściwy krok? Nieważne, o co chodzi – po prostu zrób to.
|
|
 |
Wczoraj minęły moje cztery lata na moblo. To kawałek czasu, chociaż tak naprawdę nawet nie wiem kiedy minął. Mam wrażenie jakby niektóre chwile, które tutaj opisałam, wydarzyły się ledwie wczoraj. Jednak dopiero kiedy spojrzę w lustro to widzę, że faktycznie minęły cztery lata, bo ja od dawna nie jestem tą samą osobą. Wszystko się zmieniło i wiem, że będzie zmieniać się dalej. I dlatego jestem wdzięczna, że ktoś kiedyś zupełnie nieświadomie pokazał mi tą stronę. Teraz mam świetny pamiętnik, który jest przeglądem przez moje uczucia. Czytając wpis po wpisie widzę jak wiele emocji mną szargało i widzę jak bardzo się zmieniałam. To niesamowite. Równocześnie chcę podziękować każdej osobie, która mnie czyta, komentuje, obserwuje, docenia. To wiele dla mnie znaczy. Nawet nie wiecie jak wielki uśmiech pojawia się na moich ustach kiedy widzę, że jest Was tutaj coraz więcej nawet pomimo tego, że ostatnio bywałam tutaj rzadko. Dziękuję z całego serca. Wasza napisana.
|
|
 |
Za miesiąc święta. Zapewne będą toczyły się właśnie teraz potężne kminy, jak zwykle - pasterkowo. Będą kolędy, będzie choinka, prezenty i życzenia. Ja, na ten miesiąc przed świętami, powinnam ułożyć jakąś listę wymarzonych rzeczy, lecz ślęcząc nad pustą kartką nie wiem, co napisać. Wyjątkowo, Boże, dzisiaj nie proszę. Dziś dziękuję, bo tego, co mam, nawet sama nie potrafiłabym tak perfekcyjnie opracować. Co mi z kilku tytułów książek czy płyt, tak w gruncie rzeczy? To mimo swojej ceny, nie ma żadnej wartości. Życiowy paradoks, iż to, co najlepsze nie żąda banknotów z portfela.
|
|
 |
I może dla Ciebie to tak niewiele - rozłożenie rąk, sekundy czekania aż się przybliżę, zamknięcie mnie w uścisku. Powszechne zachowanie pospolicie zwane przytulaniem. Ja odnajduję pod tym całą serię ważnych szczegółów. Czuję Cię. Palce wędrujące po moim kręgosłupie, serce bijące nieopodal mojego, ciepły oddech na policzkach, wargach, czole - w zależności od chwili. Jestem najbliżej Twojego gorącego ciała i jestem Twoja, i podświadomie czuję jak chcesz mojej obecności i uchylasz mi drzwi do swojego świata.
|
|
 |
Nie jestem silna. Nie potrafię udawać obojętnej. Wręcz przeciwnie - jestem krucha, słaba i wszystko biorę do siebie. I tym samym mam po prostu przejebane .
|
|
 |
Jestem po prostu kolejną dziewczyną, która wierzy w coś, co nigdy się nie wydarzy
|
|
 |
Jestem skomplikowana, problematyczna i mam zbyt dużo do powiedzenia, a wciąż milczę.
|
|
 |
Moje złudzenia, moje błędy.
|
|
 |
Cierpię przez swoją głupotę, bo to ja za dużo sobie wyobrażałam
|
|
 |
Biorę telefon do ręki i zastanawiam się co powinnam teraz zrobić. Chciałabym wybrać Twój numer i zadzwonić, chciałabym dowiedzieć się gdzie jesteś i z kim spędzasz swoje życie, ale wiem, że nie powinnam. Rozum wygrywa z sercem i ostatecznie odkładam telefon z dziwnym ukłuciem w sercu. Nie chcę wiele, mi po prostu brakuje wiadomości od Ciebie, brakuje mi Twoich słów, które podtrzymywały we mnie radość. Od kiedy ich nie ma coś we mnie się skończyło i chociaż próbuję normalnie żyć to często jeszcze mi to nie wychodzi. Zasiałeś we mnie ogromną nadzieję, a później wszystko przepadło, drugi raz bez słowa ostrzeżenia po prostu zniknął mi świat i teraz jestem tak mocno zagubiona. Potrzebuję Ciebie, ale równocześnie się przed tym powstrzymuję. Walczę pomiędzy kochaniem Cię, a obojętnością. I zdecydowanie chciałabym być obojętna na Ciebie i na to wszystko co wydarzyło się kiedyś. I chociaż nie potrafię żyć jak gdyby nigdy nic to wiedz, że nieustannie próbuję. / napisana
|
|
 |
może gdybym wróciła do miejsc gdzie skręciłam nie tam gdzie trzeba, wszystko potoczyłoby się inaczej. może gdybym miała trochę więcej odwagi, by postawić temu czoła, byłabym najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. dlaczego zabłądziłam? dlaczego tak bardzo pragnęłam za Tobą pobiec? powiedz.. dlaczego to wszystko tak momentalnie uciekło, zostawiło mnie? dlaczego obwiniam za to siebie, odpowiedz. przecież goniłam Cię, goniłam nas, nasze szczęście. biegłam ile sił, starałam się. wystarczyło jedno potknięcie byś całkiem uciekł. byś zostawił mnie tu samą, pośród zgiełku ulic, ludzi, których twarzy nie znam. dlaczego ludzie cierpią z czyjegoś braku? dlaczego odsuwają się od siebie, dlaczego przestają cokolwiek znaczyć? czy dla Ciebie też już nie istnieję? / notte.
|
|
|
|